PRACowniA

30 grudnia 2009

Łączenie punktów – cz.1: Wpadka globalnego ocieplenia

Tytuł całości:

Łączenie punktów: Wpadka globalnego ocieplenia, grypowe szaleństwo na Ukrainie, łgarstwo Mossadu

SOTT Editors
SOTT.net
03 grudnia 2009 15:04 EST

© Time Magazine -- Okładka magazynu "Time", kwiecień 1977

„Pierwsza rewolucja globalna, raport Rady Klubu Rzymskiego*” (King, Schneider 1991)

„Potrzeba posiadania wrogów wydaje się być powszechnym elementem historii. Niektóre państwa usiłowały przezwyciężyć niepowodzenia i konflikty na arenie krajowej, obwiniając wrogów z zewnątrz. Taktyka znajdowania kozła ofiarnego jest stara jak sama ludzkość – kiedy sprawy domowe zaczynają się komplikować, trzeba skierować uwagę opinii publicznej za granicę. Zjednoczyć  podzielony naród, by wspólnie stawić czoło zewnętrznemu wrogowi, czy to prawdziwemu, czy też stworzonemu specjalnie w tym celu”. (str. 71 wyd. ang.)

Wspólnym wrogiem ludzkości jest człowiek

W poszukiwaniu nowego wroga, który by nas zjednoczył, doszliśmy do wniosku, że zanieczyszczenie środowiska, zagrożenie globalnym ociepleniem, brakiem wody, głodem i tym podobne, będą dobrymi kandydatami. W swej totalności, w swym współuzależnieniu, zjawiska te stanowią powszechne zagrożenie, które wymaga współdziałania wszystkich narodów. Ale, ustanawiając te niebezpieczeństwa wrogiem, wpadliśmy w pułapkę, przed którą ostrzegaliśmy uprzednio czytelników, mianowicie w pułapkę pomylenia przyczyn ze skutkami. Wszystkie wymienione niebezpieczeństwa są powodowane ludzką ingerencją w naturalne procesy i mogą zostać przezwyciężone tylko poprzez zmianę naszych postaw i zachowania. Zatem prawdziwym wrogiem jest sama ludzkość”. (str.75)

[* wyd. w jęz. polskim: A. King, B. Schneider, „Pierwsza rewolucja globalna. Jak przetrwać? Raport Rady Klubu Rzymskiego”, Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa 1992 – przyp.]

„Against The Tide – A Critical Review by Scientists of How Physics and Astronomy Get Done”, W. Kundt, 2008:

Termin „Efekt Golda” został ukuty przez Raymonda Lyttletona w pracy z 1981 r., po rozmowie z [austriackim astrofizykiem] Thomasem Goldem, podczas której Gold wyjaśnił, jak zwyczajny, niczym nieuzasadniony pogląd może czasami przeistoczyć się w powszechnie obowiązującą teorię naukową – dogmat – poprzez zakrojoną na szeroką skalę akcję zatuszowywania krytycznej literatury przedmiotu, doniesień o spotkaniach planowanych przez komitety organizacji naukowych oraz przez uzależnienie dystrybucji funduszy od ‚opinii klubu’.

(more…)

28 grudnia 2009

Alex Jones: Prawicowy wichrzyciel kreujący „poszukiwaczy prawdy” na wariatów


SOTT Editors
SOTT.net
16 października 2009 11:56 EDT

© Psychology Today -- Ciemne umysły: Kiedy sceptycyzm staje się paranoją, Psychology Today

Dosłownie dla każdego istnieje jakiś program dezinformacyjny. Nie ważne, kim jesteś – czym się interesujesz, jakie są twoje przekonania, na czym się koncentrujesz – istnieje strona internetowa zamieszczona po to, żeby cię zwieść i skierować twoje myśli i uwagę na z góry zaplanowane tory. – Laura Knight-Jadczyk

Niedawno zamieszczony w portalu internetowym „Salon” artykuł jest kolejnym z serii publikacji, które zwracają uwagę na tyrady Alexa Jonesa wygłaszane w jego internetowych programach i na witrynach infowars i prisonplanet. Oliwy do ognia dolewa wrześniowe wydanie „Psychology Today” (zdjęcie po lewej) swoim artykułem „Ciemne umysły: Kiedy sceptycyzm staje się paranoją”. Na przykładzie Aleksa Jonesa, awansując go na „króla konspiracji”, a jego czytelników przedstawiając jako umysłowo chorych, artykuł argumentuje, że ci, którzy szukają prawdy, są w gruncie rzeczy ofiarami niestabilności psychicznej.

Autor artykułu w portalu „Salon” w podobnym tonie przedstawia obawy rodziców, którzy martwią się, że ich syn został wciągnięty w „czarną dziurę internetowej konspiracji, stworzonej przez niejakiego Aleksa Jonesa”. Prośba autora listu do redakcji o pomoc w odciągnięciu jego siostrzeńca „jak najdalej od tego kultowego siewcy strachu” spotyka się z taką oto radą:

Na koniec chciałbym podkreślić, że jeśli cierpi on na dysleksję albo jakiś zespół zaburzeń uwagi, to zaburzenie takie powinno zostać zdiagnozowane i leczone. Do jego lęku mogło przyczynić się matczyne rozpieszczanie, które nie pozwoliło mu stawić czoła tym problemom. Zdecydowanie więc, poza zabraniem go na kemping czy wspólną wyprawę w dzicz, zrobiłbym co się tylko da, aby wyciągnąć na światło dzienne wszelkie organiczne schorzenia, na jakie może cierpieć, a które dadzą się zdiagnozować i leczyć”.

W obydwu tych artykułach spotykamy się więc z sugestią, że alternatywne poglądy na temat mainstreamowych mediów, znalezione w Internecie, zostały stworzone i rozwinięte przez Aleksa Jonesa, natomiast ludzie, których takie poglądy przyciągają, mają problemy z uczeniem się albo cierpią na zaburzenia psychiczne.

W tym samym czasie pojawiło się mnóstwo relacji prasowych na temat Charliego Sheena i jego udziału w podważaniu oficjalnej wersji ataków z 11 września. „The Daily Telegraph” i „Daily Mail” zamieściły prawie identyczne artykuły:

Sheen, który gra w popularnym serialu komediowym „Dwóch i pół” (Two And A Half Men), przedstawił swoje żądania w zapisie fikcyjnego spotkania z Barackiem Obamą, zatytułowanym „Twenty Minutes With The President” (Dwadzieścia minut z prezydentem). Zapis został opublikowany na stronie internetowej audycji radiowej prowadzonej przez Aleksa Jonesa, na dwa dni przed wystąpieniem Sheena w jego programie. Większość spostrzeżeń Sheena to podstawowe idee wszystkich teorii spiskowych, wyrosłych wokół tego ataku terrorystycznego. Ci, którzy popierają te teorie, są w USA nazywani „Truthers*

Obie gazety uważane są za prawicowe media, wspierające konserwatywną/republikańską agendę. Zwykle unikają one zamieszczania jakichkolwiek artykułów, traktujących o oficjalnym spisku z udziałem rządu.

Dlaczego w takim razie media poświęcają Aleksowi Jonesowi tak wiele uwagi?

Dlaczego Alex Jones jest przedstawiany jako rzecznik wszystkich alternatywnych poglądów?

Dlaczego czytelnikom jego materiałów przypina się etykietkę chorych psychicznie?

Czy to dlatego, że niczym baśniowy upstrzony grajek**, swą muzyką uwiódł ekstremistów wśród owego ruchu – „truth sekers” – ukazując tym samym wszystkich dążących do ujawnienia prawdy jako chorych psychicznie?

(more…)

Czym jest „Tajna Grupa”

Ostatnio często odwoływaliśmy się do książki Fletchera Prouty’ego pt. „The Secret Team”. Zapewne będziemy się do niej, albo przynajmniej do owego tajemniczego tworu, jakim jest tytułowy „Secret Team”, odwoływać jeszcze wielokrotnie. Dlatego też chcemy przybliżyć nieco czytelnikom ten temat i – przy okazji – ujednolicić terminologię. Początkowo używaliśmy terminu „Tajny Oddział”, w końcu jednak zdecydowaliśmy się na „Tajną Grupę”, żeby uniknąć typowo wojskowych skojarzeń. Może nie jest to wybór najlepszy z możliwych, ale coż, jakąś decyzję trzeba było podjąć. Mamy nadzieję, że z poniższym wyjaśnieniem, kwestia doboru słowa stanie się drugorzędna.

A oto jak sam Prouty wprowadza w temat czytelników swojej książki:

Czy wam się to podoba, czy nie, żyjemy w epoce „Jednego Świata”. Jest to epoka globalnych firm, globalnej komunikacji i transportu, globalnych dostaw żywności i globalnego finansowania, i… wiszącego już w powietrzu… globalnego systemu politycznego. W tym sensie nie istnieje nic takiego jak rynek krajowy czy jakikolwiek rynek odizolowany od globalnej sieci.

Czas spojrzeć prawdzie w oczy – nie istnieje już prawdziwa suwerenność narodów. Żyjemy w świecie wielkiego biznesu, wielkich prawników, wielkich bankierów i jeszcze większych potentatów finansowych, oraz wielkich polityków. To świat „Tajnej Grupy” i jej Panów. Wbrew powszechnym mitom, jesteśmy najbardziej zależnym społeczeństwem, jakie kiedykolwiek żyło, a szansy na utrzymanie się infrastruktury tego społeczeństwa nie da się przewidzieć. Ta infrastruktura rozpada się.

…W takim świecie „Tajna Grupa” jest dominującą siłą. Jest ostrzem włóczni i nie jest ani wojskiem, ani policją. Działa w ukryciu i ma ich – wojska i policji – najlepsze (albo najgorsze) cechy. Wykonuje swoją pracę bez względu na to, czy ma polityczne wsparcie i kierownictwo, czy też nie. Jest niezależna. Działa poza prawem. …

Działa wszędzie, dysponując najlepszymi ze wszystkich udogodnieniami, od specjalnego sprzętu uzbrojeniowego i zaawansowanych metod komunikacji, po gwarancję, że jej członkowie nigdy nie będą ścigani sądownie. Jest podrzędna wobec Elity Władzy [Power Elite] i przez nią chroniona. W dzisiejszych czasach Elita Władzy, czy High Cabal, nie muszą należeć do rodzin królewskich. Oni są wam równi, lub nieco lepsi.

Zwróćcie szczególną uwagę na nazwę: Grupa [Team]. Jest tak dlatego, że podobnie jak w przypadku każdego profesjonalnego zespołu, ma ona swoich szefów, reprezentantów i właścicieli. To wobec Elity Władzy ma zobowiązania. Jej członkowie pozostają anonimowi, a ich siatka jest odwieczna i globalna.

W 1975 roku podczas posiedzenia Senatu poświęconego „Rzekomym taktykom zamachów z udziałem obcych przywódców” senator Charles C. Mathias wrócił myślami do 22 listopada 1963 i zamachu stanu, który dzięki chirurgicznej precyzji doprowadził do śmierci prezydenta Johna F. Kennedy’ego, kiedy powiedział:

Pozwólcie, że przedstawię historyczny przykład. Kiedy Thomas Becket (Św. Thomas Becket, 1118-1170) okazał się utrapieniem, jak Castro, Król powiedział „Kto uwolni mnie od tego człowieka?” Nie powiedział nikomu – idź i zamorduj go. Powiedział, kto uwolni mnie od tego człowieka, i na tym poprzestał.  (Jak sobie przypominacie, Thomas Becket nie zagrażał Królowi, zagrażał sposobowi, w jaki Król chciał kierować rządem).

Bez jawnego rozkazu i bez żadnego – ponad to co zostało powiedziane – upoważnienia czterech królewskich rycerzy odszukało i zabiło „tego człowieka”, św. Thomasa Becketa, w jego kościele. To proste stwierdzenie… zaledwie życzenie rzucone w powietrze… okazało się być wystarczającym rozkazem.

I tak, pamiętając o tym wielkim historycznym wydarzeniu, senator Mathias kontynuował:

…tego rodzaju uwagi są typowymi wypowiedziami, ktore mogą być wzięte przez szefa  Centrali Wywiadu czy kogokolwiek innego za upoważnienie do działania… to tak, jakby jakaś iskra przeskoczyła…

Senator Jesse Helms dodał:

Tak, i gdyby on zniknął ze sceny, oni nie byliby zmartwieni.

O to chodzi! Ponieważ istnieje ta struktura, „Elita Władzy”, „High Cabal” czy podobna główna rządząca organizacja, i przygotowana jest atmosfera psychologiczna, nic więcej nie musi zostać powiedziane ponad to, co rozpali ową „iskrę” domyślnego „upoważnienia do działania”. Bardzo często w ten właśnie sposób otrzymuje rozkazy Tajna Grupa… nie są one niczym więcej niż „rzuconym w powietrze życzeniem”.[…]

Od czasu, kiedy książka ta została opublikowana w 1973 r., byliśmy świadkami samowolnego ujawnienia „Pentagon papers”, afery „Watergate” i ustąpienia prezydenta Nixona, ucieczek z wojny w Wietnamie, embarga na arabską ropę, które doprowadziło do największego w historii rabunku, oraz rażąco bezprawnej afery „Iran-Contras”. Wszystkie te afery zostały wywołane i zaplanowane przez zdradziecką „Tajną Grupę”, która działała potajemnie, bez kierownictwa prezydenta i – jak utrzymuje – bez zgody Rady Bezpieczeństwa Narodowego; i generalnie, bez wiedzy Kongresu. Trend ten się pogłębia. Jej możliwości rosną… nawet dzisiaj.

Byłem pierwszym pisarzem, który wskazał, że najważniejszą „legendą operacyjną” CIA jest ta na temat agencji „wywiadowczej”. Oczywiście CIA korzysta z „wywiadu” i „gromadzenia niejawnych informacji”, ale jest to jedynie przykrywka dla jej głównych zainteresowań – „Gier i zabaw”.

CIA stanowi centrum rozległego mechanizmu, który specjalizuje się w tajnych operacjach… albo – jak nazywał je Allen Dulles – „operacjach w czasach pokoju”. W tym sensie CIA jest marionetką w rękach stojącej wyżej Tajnej Grupy, czy High Cabal, w skład której wchodzą zazwyczaj przedstawiciele z CIA i innych organów rządowych, wybranych komórek świata biznesu i różnych środowisk zawodowych, i prawie zawsze przedstawiciele obcych państw. To właśnie ta Tajna Grupa, jej sojusznicy i jej metody działania są głównymi tematami tej książki.

Należy wyraźnie zaznaczyć, że w sercu Tajnych Operacji leży zanegowanie przez „operatora” (t.j. rząd USA) istnienia narodowej suwerenności. Tajne operacje mogą – i robią to – zmienić świat w jego plac zabaw… z USA włącznie.


przekład: PRACowniA

21 grudnia 2009

Koło Czasu

Filed under: Wydarzenia bieżące — iza @ 19:00
Tags: ,

Coś się kończy, coś się zaczyna. Dzień przesilenia zimowego, zakończenie starego i początek nowego cyklu. Jaki będzie? I na ile od nas to zależy?

21 – 12- 2009, godz. 17:45

Oświetlenie Ziemi przez Słońce w dniu przesilenia zimowego na półkuli północnej

A tak pisaliśmy o tym dniu rok temu.

Wszystkim Czytelnikom  najserdeczniejsze Happy Yule!

20 grudnia 2009

O „Ponerologii politycznej” – cz. 1

Filed under: Książki,Nauka,Polityka,Psychologia — iza @ 18:50
Tags: ,

Ponerologia polityczna: Nauka o naturze zła w adaptacji do celów politycznych

Andrzej M. Łobaczewski

z komentarzem i dodatkowymi materiałami cytowanymi przez Laurę Knight-Jadczyk

————————————————————————————————————————

Książkę Andrzeja M. Łobaczewskiego [wydanie ang.] można nabyć w wydawnictwie Red Pill Press, zarówno w formie papierowej jak i elektronicznej.

———————————————————————————————————————–

Ten artykuł składa się z dwóch części. Muszę poinformować czytelnika, że naprawdę ciekawy materiał znajduje się w drugiej części, więc nie przegapcie jej!

————————————————————————————————————————-

QGS

Andrzej Łobaczewski, listopad 2005

Patokracja jest chorobą wielkich ruchów społecznych, następnie przenosi się na całe społeczeństwa, narody i imperia. W historii ludzkości miała ona wpływ na ruchy społeczne, polityczne i religijne, jak również towarzyszące im ideologie … i zmieniła je w ich własne karykatury …. Stało się to wskutek … udziału patologicznych czynników w procesie quasipatodynamicznym. To tłumaczy, dlaczego wszystkie patokracje na świecie są – i były – tak do siebie podobne pod względem swych najistotniejszych cech.

… Określenie tych zjawisk poprzez historię i właściwie zakwalifikowanie ich zgodnie z ich prawdziwą naturą i treścią – a nie zgodnie z omawianą ideologią, która w istocie uległa procesowi karykaturyzacji – to zadanie dla historyków. […]

Działania patokracji mają wpływ na całe społeczeństwo, zaczynając od jego liderów, a na infiltracji każdego miasta, przedsiębiorstwa i instytucji kończąc. Patologiczna struktura społeczna stopniowo spowija cały kraj tworząc „nową klasę” w obrębie narodu danego państwa. Ta uprzywilejowana klasa [patokratów] czuje się stale zagrożona przez „innych”, czyli przez większość normalnych ludzi. Nie mają również żadnych złudzeń co do swojego osobistego losu w przypadku przywrócenia systemu społecznego normalnych ludzi. [Andrzej M. Łobaczewski „Ponerologia: Nauka o naturze zła w adaptacji do celów politycznych”]

————————————————————————————————————-

Słowo „psychopata” z reguły przywodzi na myśl obraz z trudem panującego nad sobą – ale zaskakująco ugrzecznionego – sławnego dra Hannibala Lectera z „Milczenia owiec”. Przyznaję, że ten właśnie obraz przychodził mi na myśl zawsze, gdy słyszałam to słowo. Ale byłam w błędzie, a miałam się o tym przekonać dość boleśnie przez bezpośrednie doświadczenie. Szczegółowy przebieg wydarzeń jest spisany w innym miejscu; ważne jest to, że to doświadczenie było prawdopodobnie jednym z najbardziej bolesnych i pouczających epizodów w moim życiu i pozwoliło mi pokonać istniejącą w mojej świadomości blokadę dotyczącą postrzegania świata wokół mnie oraz tych, którzy go zamieszkują.

Czytaj dalej

17 grudnia 2009

Kopenhaga – 1000 osób aresztowanych za czelność stawienia oporu naukowemu establishmentowi

[For Daring To Resist Establishment Science: 1000 arrested in Copenhagen]

SOTT Editors
SOTT.net
Sobota, 12 grudnia 2009 16:21 EST

Zdjęcia zamieszczone poniżej zostały zrobione podczas Szczytu Klimatycznego w Kopenhadze; otrzymaliśmy je dzisiaj [12 grudnia] od korespondenta SOTT.net, który był świadkiem masowych aresztowań setek demonstrantów, dokonywanych podczas zamieszek przez miejscową policję, zupełnie na chybił trafił. Policjanci zmusili ich do siedzenia nawet przez cztery godziny –  w kajdankach, z rozsuniętymi nogami, skutych szeregiem na zimnej, twardej ulicy. Demonstrantom nie zapewniono wody ani opieki medycznej, a wielu z nich, nie mając wyboru, siedziało w mokrych od moczu spodniach.

Według szacunków duńskiej policji, w dzisiejszej demonstracji podczas Szczytu Klimatycznego w Kopenhadze uczestniczyło 30tys. ludzi, jednak duńska telewizja podała liczbę ponad  trzykrotnie większą tj. co najmniej 100tys.

Jak donosi brytyjski Telegraph,  21 osób zostało aresztowanych „po dokonaniu spustoszeń w centrum miasta przez około 300 zamaskowanych, ubranych na czarno młodych ludzi”. Jeśli kierować się niedawnymi doświadczeniami z demonstracji podczas szczytu G20 w Londynie i Pittsburgu, możemy się zastanawiać, czy nie podburzono ich, aby posłużyli do odwrócenia uwagi i usprawiedliwienia brutalnej reakcji policji. W odpowiedzi na pytanie, za co aresztowano tych młodych ludzi, rzecznik policji oświadczył, że noszenie maski na twarzy jest  sprzeczne z duńskim prawem.

W rzeczywistości, około 700 ludzi zostało aresztowanych i poniżonych w ten bardzo mroźny dzień:

© Sott.net - - W trakcie zamieszek policja zaczyna dokonywać aresztowań na chybił trafił

© Sott.net


© Sott.net - Osaczeni przez radiowozy i psy policyjne: setki aresztowanych demonstrantów zmuszono do siedzenia godzinami w szeregu z rozsuniętymi nogami na skutych mrozem ulicach.


© Sott.net - Barykady 21 wieku: jeśli wszelkie spory naukowe zostały rozstrzygnięte a stanowisko nauki jest jednolite, skąd ta potrzeba brutalności policji?

Policja napomknęła nawet o swoich zamiarach poprzedniego dnia (w piątek, 11 grudnia), kiedy to całkowicie odosobniony incydent z udziałem „zamaskowanych anarchistów” podano za powód aresztowania ponad 50 członków leganej grupy zwanej ‚Nasz klimat – nie wasz interes’ [‚Our Climate – Not Your Business’], sprzeciwiającej się korporacyjnej agendzie stojącej za „ruchem zielonych”, która ma na celu dalsze wzbogacenie kilku i zubożenie wielu. Wyprzedzając wypadki, które miały miejsce podczas sobotniej masowej demonstracji, rzecznik duńskiej policji powiedział: „Nasze doświadczenia wskazują, że pewne czynniki destrukcyjne będą infiltrować demonstrację”.

Wspomniany czynnik destrukcyjny punktualnie wkroczył na scenę i rozpoczął terroryzowanie setek protestujących, realizując ewidentnie zaplanowaną operację policyjną. Mimo że liczba aresztowanych została precyzyjnie podana w doniesieniach o masowych aresztowaniach, mass media bez zająknięnia powiązały ją z niewielką utarczką, która miała miejsce o wcześniejszej porze tego samego dnia, w innej części miasta:

„Zainscenizowane ćwiczenia policyjne… odczłowieczyć protestujących”

W trakcie protestu dotyczącego zmian klimatu, który odbył się dziś w Kopenhadze, a w którym udział wzięło 100 tys. ludzi, duńska policja aresztowała na oślep setki aktywistów domagających się uczciwego rozpatrzenia kwestii klimatycznych. Podniosły się wątpliwości, że aresztowania miały miejsce nie w tym czasie i miejscu, gdzie nieco wcześniej tego dnia wybuchły krotkotrwałe, brutalne zamieszki. Od godziny 18 dziennikarzom zabroniono relacjonowania wydarzeń z miejsca aresztowań.

Szacuje się, że 100 ludzi, skutych i zmuszonych do siedzenia w szeregach, nadal jest przetrzymywanych na ulicy, przy ekstremalnie niskich temperaturach. Zdradzali oni objawy skrajnego fizycznego dyskomfortu, od godziny 15.30 nie mieli dostępu do wody, opieki medycznej ani toalet. Wielu z przetrzymywanych aktywistów, zmuszonych do siedzenia na gołej ziemi, nie miało wyjścia i oddawało mocz w spodnie.

Około 200 osób zostało wywiezionych z miejsca zdarzeń autobusami. Są doniesienia o kilku omdleniach, do których doszło ok 19.45.

Helga Matthiassen, która była przetrzymywana przez godzinę, zanim została zwolniona z powodu niedawno odniesionych obrażeń, powiedziała: „To oczywiste, że jesteśmy rozgniewani – ludzie na całym świecie się złoszczą, ponieważ są okłamywani przez rządy, które podczas rozmów klimatycznych dobijają targu z korporacjami, a gdy my, próbując przeciw temu zaprotestować, wychodzimy na ulicę, jesteśmy zatrzymywani na chybił trafił.

Podczas tych niedorzecznych, zainscenizowanych ćwiczeń policyjnych nie tylko odmówiono nam prawa do protestowania, zignorowano również nasze podstawowe ludzkie prawa. Wygląda na to, że nowym mottem duńskiej policji jest : czemu ograniczać się do robienia przestępców z protestujących, skoro można ich dodatkowo pozbawić człowieczeństwa?

Załączone zdjęcia odsłaniają prawdziwą naturę sił stojących za tym całym politycznym cyrkiem, sił, które wmawiają nam, że mamy przejść do porządku dziennego nad tymi irytującymi mailami, które demaskują „globalne ocieplenie spowodowane przez człowieka” jako przekręt i jeszcze raz przypominają nam, że różnice poglądów są tolerowane, a nawet mile widziane tak długo, jak długo akceptujesz to, co próbuje ci wcisnąć Globalna Patokracja.

Aktualizacja: Według najnowszych doniesień duńskich mediów aresztowano 1000 osób:

© ZoeCaron - Widok z lotu ptaka na ok 300 do 400 demonstrantów aresztowanych, skutych i usadzonych rzędami na ulicy.

© Scanpix

© Scanpix

– –

Ten artykuł jest przekładem oryginału zamieszczonego w języku angielskim na stronie:
For Daring To Resist Establishment Science: 1000 arrested in Copenhagen
dokonanym przez polskich tłumaczy z grupy QFG – edytorów blogu PRACowniA.

Materiał ten został opublikowany przez SOTT.NET – projekt Quantum Future Group, Inc – i jest jego własnością. Zezwala się na kopiowanie i publiczne rozpowszechnianie pod warunkiem podania oryginalnego źródła i autora oraz żródła przekładu.

Dodatkowe informacje uzyskasz pisząc na adres: pracownia-iv@o2.pl

8 grudnia 2009

Łączenie Punktów: Zaczyna się wielkie trucie, Tajna Grupa robi swoje, a dolar chyli się ku upadkowi (2)

Część druga przeglądu wydarzeń z października, a w niej między innymi o:

– wiszącej groźbie kolejnej wojny
– śmierci Timothy Hamptona
– dolarze i gospodarce
– Pokojowej Nagrodzie Nobla
– nauce, niebezpiecznych technologiach i obserwacjach ziemi i nieba
– oraz o fascynującym wywiadzie z Richardem Dolanem

Zapraszamy!


Kolejna droga donikąd

Bomby, sztuczki i tajne operacje wcale nie oznaczają zmniejszenia otwartej presji politycznej, wręcz przeciwnie. Podczas gdy Tajny Oddział [Grupa] stosuje wobec Iranu i jego sąsiadów swoją Sztandarową Kurację Destabilizacyjną, podejmowane są stopniowo coraz to nowe kroki w kierunku kolejnej wojny. Istnieje oczywiście możliwość, że sztuczki i presja doprowadzą w końcu do zmiany reżimu na bardziej sprzyjający interesom Osi Zła USA-Izrael, sprawiając, że inwazja nie będzie konieczna – nie liczylibyśmy jednak na to. Taki scenariusz oznaczałby poważne konsekwencje dla praw i jakości życia populacji Iranu, ale przynajmniej mniej kobiet i dzieci zginęłoby pod gruzami lub zostało otrutych zubożonym uranem.

© Unknown - Eksperci sugerują przetestowanie systemów obrony rakietowej obu krajów podczas ćwiczeń wojskowych i sprawdzenie funkcjonalności technologii, mającej służyć osłonie Izraela przed potencjalnym atakiem ze strony Iranu.

Najwyraźniejszy w tym miesiącu sygnał, wskazujący, że wojna jest ciągle najbardziej prawdopodobną opcją, stanowiła amerykańsko-izraelska gra wojenna obrony przeciwrakietowej. System przeciwrakietowy jest bezużyteczny względem – powiedzmy to otwarcie, stosunkowo nieszkodliwych – rakiet krótkiego zasięgu Hamasu i Hezbollahu, a do tego Izrael z rozkoszą wykorzystuje je w swoich rozgrywkach politycznych, więc dlaczego miałby powstrzymywać te ataki? W istocie, system ten ma odpierać potencjalny atak irańskich pocisków o dalszym zasięgu. Tyle że Iran nie popełniłby takiego błędu, by zaatakować uzbrojony nuklearnie Izrael, nie mając bardzo dobrego powodu, logiczne więc, że Izrael i USA przygotowują się do przeprowadzenia bombardowania.

Ciągle nie wiemy, jak i kiedy ten następny atak nastąpi, ale jeśli by brać pod uwagę deklaracje polityków, to niewiele jest powodów do optymizmu. Francuski Minister Spraw Zagranicznych Bernard Kouchner dołączył do tych, którzy uważają, że Izrael może jako pierwszy przypuścić atak. Inni z entuzjazmem wręcz zachęcają do otwarcia tych drzwi do piekła – czołowy psychopata John Bolton doradzał nawet atak nuklearny, podczas gdy emerytowany generał USA Charles Wald, były zastępca szefa sił zbrojnych w Europie, stosując podobnie patologiczną logikę, był zdania, że jeśli „nasz wielki sprzymierzeniec Izrael” zdecydował, że „nie może już tego znieść” – ‚tego’, czyli odległej perspektywy irańskiej bomby atomowej mającej konkurować z 200-400 głowicami nuklearnymi Izraela – to „będzie rosła presja, byśmy stanęli po stronie Izraela”, więc USA powinno przyłączyć się do ataku.

Obama dokłada swoją cegiełkę, lobbując przez telefon rosyjskich i francuskich liderów i budując przeciwko Iranowi „koalicję podobnie myślących narodów” – fraza użyta przez The Wall Street Journal lub przez jedno z jego źródeł, niebezpiecznie podobna do „koalicji chętnych” Georgea W. Bush’a wymierzonej przeciwko Irakowi. Jeszcze jedna oczywista wskazówka.

(more…)

Następna strona »

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.