Lawrence Davidson
Redress Information & Analysis
27 października 2012
L
awrence Davidson przedstawia litanię izraelskiego bestialstwa – od czystek etnicznych, które rozpoczęły się na dobre w 1948 roku i trwają do dzisiaj, aż do wojny głodowej toczonej przeciw Gazie – oraz wymienia inne liczne akty bezmyślnego, małostkowego okrucieństwa.
Nieprzerwane zdziczenie i barbarzyństwo
W moim artykule ”America’s billboard wars: Zionists vs. the truth” powiedziałem, że organizacja syjonistyczna prowadzona przez islamofobkę Pamelę Geller zajmuje się zamieszczaniem przesłań w autobusach i metrze, wzywających do poparcia dla Izraela. Te komunikaty twierdzą, że Izrael reprezentuje “cywilizowanego człowieka” w walce z dżihadem i jego “dzikością”. Zakwestionowałem w nim zakwalifikowanie izraela do statusu cywilizowanego państwa, ale wracam ponownie do tematu wskutek niemal codziennych objawień nie mających precedensu bandyckich zachowań tego syjonistycznego tworu. To nie jest tak, że dżihadyści nie mogą czasem okazać się dzikusami; to polega na tym, że izraelski rząd wydaje się zupełnie być niezdolny do stania się czymś cywilizowanym. Na przykład:
Czystki etniczne
W dniu 16 października 2012 r. izraelska organizacja Yazkern gościła dziesiątki weteranów wojny z 1948 r., rzekomej izraelskiej “wojny o niepodległość”, aby wyrobić sobie pogląd, czym była ta walka. Weterani snuli opowieści, jakie można określić wyłącznie świadomym działaniem w celu dokonania czystki etnicznej – systematycznego niszczenia całych palestyńskich wiosek i wielu masakr. Film dokumentalny izraelsko-rosyjskiej dziennikarki, Lia Tarachansky, zajmujący się tym samym problemem, Pelestyńską Nakbą lub katastrofa, właśnie dobiega końca realizacji. Również zawiera zeznania izraelskich żołnierzy z tej wojny. Te najnowsze rewelacje uwiarygodnić mają w zamyśle twierdzenia “nowych historyków” izraela, jak np. Ilan Pappe, którzy napisali książki na podstawie błyskotliwych „dowodów” z rządowych archiwów pokazując, że jeszcze przed wybuchem wojny, która doprowadziła do powstania państwa izrael, władze syjonistyczne planowały przeprowadzenie etnicznych czystek, mających oczyścić tak bardzo, jak to tylko możliwe Palestynę z nie-żydów.
Celem działań organizacji Yazkern jest przebicie się do mediów z oczyszczoną z “nacjonalistycznej mainstreamowej narracji” wersji wydarzeń z 1948 r. i towarzyszącego temu monologowi zaprzeczeniu wszelkich praw do istnienia Palestyńskiej kontr-narracji.
OK. Izraelczycy byli dzikusami w 1948 roku i tylko niewielka mniejszość będzie w stanie to przyznać. Co po się działo po “wojnie o niepodległość”? Jak się okazuje, czystki etniczne nigdy się nie skończyły.
Dogodne, długotrwałe zaprzeczanie, że one kiedykolwiek się zaczęły, pomogło ukryć fakt ich nieprzerwanego charakteru. Jednak właśnie w tym tygodniu otrzymaliśmy wiadomość, że minister obrony Ehud Barak dał rozkaz do wyburzeń 8 Palestyńskich wiosek, w jakich mieszka 1500 mieszkańców, na południowych wzgórzach Hebronu. Pretekstem do wyburzeń było to, że ziemia jest potrzebna do ćwiczeń wojskowych. Według “nowych historyków”, jest to standardowy środek rządu izraelskiego do przeprowadzania kolejnych czystek etnicznych. Jasne, że przez kilka lat izraelska armia będzie używać tej ziemi, na jakiej teraz znajdowały się zniszczone wsie. Potem nieuchronnie, powierzchnia ta stanie się miejscem nowego izraelskiego osadnictwa żydowskiego.
Głód
W dniu 20 października 2012 Al-Jazeera doniosła o izraelskich dokumentach wskazujących, że pomiędzy 2008 a 2010 izraelska armia pozwalała docierać do Strefy Gazy dostawom żywności w oparciu o przelicznik dziennego zapotrzebowania na liczbę kalorii, co stanowiło dietę minimum dla półtora miliona ludzi, doprowadzając do stanu niedożywienia.
Według izraelskiej organizacji praw człowieka Gisha “celem politycznym urzędników było toczenie wojny gospodarczej, jaka miała sparaliżować gospodarkę Strefy Gazy, a według ministerstwa obrony, tworzyć presję na rząd Hamasu”.
W zasadzie ten kęs bestialstwa miał miejsce przed 2008 r. Wróciwszy do roku 2006, Weissglass Dov, ówczesny doradca premiera Ariela Szarona, stwierdził że “chodzi o to, aby umieścić Palestyńczyków na diecie, ale nie dać im umrzeć z głodu”. Oczywiście precedensów takich można się doszukiwać w rzekomym traktowaniu europejskich żydów w latach 1930 i 1940-tych. Można zakładać, że to na podstawie tego pan Weissglass był świadomy takiej możliwości.
Jednak, podobnie jak z niehamowanym barbarzyństwem praktykowanym w “wojnie o niepodległość”, także w tym przypadku mamy do czynienia ze zdolnością do narodowego zaprzeczania faktom. Wg Gideona Levy piszącego dla Haaretz, “kraj ma wiele sposobów … zakopać głęboko szkielety albo ukryć je w szafie tak, żeby izraelczycy zbytnio się tym nie przejmowali”. Wojskowi autorzy dokumentu, który wprawił ohydny „pomysł” Weissglassa w bestialską praktykę, działają przecież w “kraju dotkniętym zupełną ślepotą”. Tak więc, obecny izraelski rząd nie musi się martwić o publiczne niepokoje w związku z powolnym, ale skutecznym niszczeniem systemu kanalizacji Gazy i uczynienia jej wody pitnej nie do spożycia.
(more…)
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…