Alejandro Rodríguez
Sott.net
29 maja 2018 15:33 UTC
27 maja obywatele Kolumbii poszli do urn, żeby wybrać swojego przyszłego prezydenta, jednak głosowanie nie wyłoniło większościowego zwycięzcy, w związku z czym odbędzie się druga tura wyborów. Podobnie jak w przypadku innych kampanii politycznych w dzisiejszych czasach, media forsowały różne strategie i narracje polityczne, które są masowo powielane w sieciach społecznościowych. Zanim 17 czerwca odbędzie się druga tura, chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami.
Jeden temat w szczególności był dość widoczny. Od lat popularnym chwytem reklamowym w tamtejszej polityce było porównywanie Kolumbii do Wenezueli i straszenie społeczeństwa: „przecież nie chcemy wylądować z jakimś Chavezem czy Maduro”.