CCHR International
20 kwietnia 2011
Zgodnie z nowym wnioskiem ludzki żal może być wkrótce rozpoznawany jako choroba psychiczna. Krytycy obawiają się, że może to prowadzić do wmuszania w „żałobników” pigułek na poprawę nastroju.
Psychiatrzy wyznaczeni do zrewidowania oficjalnej „biblii” chorób psychicznych zalecają zmiany, które ułatwiłyby lekarzom diagnozowanie poważnej depresji u osób świeżo pogrążonych w smutku.
Zamiast czekać miesiącami, diagnoza mogłaby być postawiona już dwa tygodnie po utracie bliskiej osoby.
Według aktualnego wydania Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders – wpływowego tomiska wykorzystywanego na całym świecie – nie diagnozuje się poważnej depresji u osób, które niedawno poniosły stratę, chyba że objawy utrzymują się przez ponad dwa miesiące. Wyłączenie to znane jest pod nazwą „grief exclusion” (wyjątek żałoby) i teoria mówi, że „normalny” żal nie powinien otrzymywać metki zaburzenia psychicznego.