PRACowniA

20 lutego 2015

Zdaniem armii USA przywódca Państwa Islamskiego to fikcyjna postać

Michael R. Gordon
The New York Times
18 lipca 2007

Komentarz SOTT: Choć ten artykuł został opublikowany w 2007 roku, dobrze pasuje do dzisiejszej rzeczywistości, kiedy Państwo Islamskie reklamowane jest jako kolejna ogromna organizacja terrorystyczna, do zwalczenia której konieczna jest globalna interwencja Stanów Zjednoczonych.

Przez ponad rok lider jednego z najbardziej buntowniczych i cieszących się złą sławą ugrupowań w Iraku był przestawiany jako tajemniczy Irakijczyk o nazwisku Abdullah Rashid al-Baghdadi.

Jako tytularny przywódca Państwa Islamskiego w Iraku – organizacji publicznie wspieranej przez Al Kaidę – Baghdadi regularnie wygłaszał prowokujące oświadczenia. Wbrew zapewnieniom władz irackich, że został on zabity w maju, wyglądało na to, że Baghdadi przetrwał bez szwanku.

W środę wysoki rangą rzecznik amerykańskiej armii przedstawił nowe wyjaśnienie tego, jak Baghdadi zdołał przeżyć atak: on nigdy nie istniał.

Generał Brygady Kevin Bergner, główny rzecznik amerykańskiej armii powiedział, że nieuchwytny Baghdadi był tak naprawdę postacią fikcyjną, której głos nagrywanych na taśmę oświadczeń podkładał starszy wiekiem aktor Abu Adullah al-Naima.

Według Bergnera na podstęp wpadł Abu Ayub al-Masri, urodzony w Egipcie lider mezopotamskiej Al Kaidy, który starał się zamaskować dominację cudzoziemców w tej buntowniczej organizacji.

Sztuczka polegała na tym, żeby wymyślić Baghdadiego, którego nazwisko miało nawiązywać do jego irackich korzeni, uczynić z niego głowę fikcyjnej organizacji zwanej Irańskie Państwo Islamskie, a następnie zaaranżować, by Masri przysiągł mu posłuszeństwo. Ayman al-Zawahiri, zastępca Osamy bin Ladena, starał się utwierdzić to oszustwo, wspominając o Baghdadi w swoich wizualnych i internetowych wystąpieniach.

Dowodów potwierdzających zapewnienia Amerykanów, jak oświadczył Bergner w wystąpieniu dla mediów, dostarczył iracki powstaniec Khalid Abdul Fatah Daud Mahmud al-Mashadani, który 4 lipca został schwytany przez amerykańskie siły w Mosulu.

Według Begnera, Mashadani jest najwyższym rangą irackim agentem Al Kaidy w Mezopotamii. Zaczynał w buntowniczej organizacji Ansar al-Sunna zanim przed dwoma laty wstąpił do Al Kaidy w Mezopotamii, gdzie stał się jej „emirem medialnym” dla całego Iraku. Bergner powiedział, że Mashadani był też pośrednikiem pomiędzy Masrim w Iraku a Bin Ladenem i Zawahirim, którzy – zdaniem Amerykanów – wspierają swojego irackiego towarzysza i udzielają mu wskazówek.

„Mashadani potwierdza, że al-Masri i zagraniczni liderzy z jego otoczenia, a nie Irakijczycy, podejmowali decyzje operacyjne” na rzecz Al Kaidy w Mezopotami – oświadczył Bergner.

Zmagania amerykańskich sił zbrojnych z iracką Al Kaidą są zarówno natury militarnej, jak i politycznej. Jednym z powodów środowego wystąpienia w mediach wydaje się być wstrząśnięcie 90 procentami jej zwolenników, przypuszczalnie Irakijczyków, sugerując im, że wykonują polecenia obcokrajowców.

Ważnym elementem strategii Amerykanów jest zepsucie relacji pomiędzy Al Kaidą w Mezopotamii a innymi grupami buntowników i ludnością sunnicką.

Al Kaida w Mezopotamii, ze swojej strony, zajęta jest własną wojną psychologiczną. Irackie Państwo Islamskie upubliczniło dwa filmy, które jakoby przedstawiają atak na amerykański wóz bojowy Bradley, przeprowadzony w prowincji Diyala przy użyciu miny lądowej, oraz napaść na iracki punkt kontrolny.

Niedawno przeprowadzona amerykańska operacja, mająca na celu oczyszczenie stolicy prowincji Dijala, Bakuby, z wojowników Al Kaidy nosiła kryptonim Arrowhead Ripper. Według Site Institute, organizacji monitorującej międzynarodowe grupy terrorystyczne, w oświadczeniu wydanym przez irackie Państwo Islamskie stwierdzono, że „strzała została zawrócona w stronę nieprzyjaciela jak bumerang”.

Były funkcjonariusz CIA i ekspert w sprawach Bliskiego Wschodu, Bruce Riedel, powiedział, że specjaliści od dawna spekulują, czy Baghdadi faktycznie istnieje. – To duży znak zapytania – powiedział.

Niemniej jednak Riedel zasugerował, że ujawnione w środę rewelacje nie muszą być ostatnim słowem w sprawie Baghdadiego i przywódców mezopotamskiej Al Kaidy. Nawet twierdzenia Mashadaniego, według Riedla, mogą być tylko przykrywką, mającą chronić faktycznie istniejącego przywódcę.

– Najpierw powiedzieli, że go zabili – powiedział Riedel, powołując się na oświadczenie przedstawicieli irackich władz rządowych. – Potem dane nam było go słyszeć po jego śmierci, a teraz mówią, że on nigdy nie istniał. To wskazuje, że nasze informacje wywiadowcze na temat Al Kaidy w Iraku są dalekie od ideału.

Komentarz SOTT: To by wskazywało, że dynamiczne narracje na temat wydarzeń są składane na poczekaniu, stosownie do potrzeb politycznych i propagandowych.

Rzecznicy amerykańskich sił zbrojnych uparcie twierdzą, że odkryli prawdę o Baghdadim. Według nich Mashadani wyznał to wszystko, ponieważ oburzony był rolą zagranicznych przywódców w mezopotamskiej Al Kaidzie. Twierdzą, że nie wyrzekł się swojej organizacji.

Podczas gdy amerykańska armia twierdzi, że główni przywódcy Al Kaidy w Pakistanie wspierają i kierują mezopotamskim odziałem Al Kaidy przy podejmowaniu głównych decyzji, to nie podaje ona żadnego przykładu ataku czy operacji, która miałaby być zlecona przez stacjonujących w Pakistanie przywódców Al Kaidy.

Odtajnione opracowanie „National Intelligence Estimate” na temat zagrożenia atakiem terrorystycznym na terenie Stanów Zjednoczonych, upublicznione we wtorek w Waszyngtonie, sugeruje, że Al Kaida w Mezopotamii otrzymuje pomoc od przywódców Al Kaidy w Pakistanie, choć posiada przy tym pewną autonomię. W dokumencie tym Al Kaida w Mezopotamii określona jest jako „filia”.

„W naszej ocenie Al Kaida będzie prawdopodobnie dążyć do wykorzystania kontaktów i zdolności irackiej Al Kaidy, która jest jej najbardziej widocznym i sprawnym odziałem, a przy tym jedynym, który wyraźnie oznajmił chęć zaatakowania naszej ojczyzny”.

Jak donosi Associated Press, według policji w ostatnich walkach w Iraku na obszarze wschodniego Bagdadu doszło do serii wybuchów min lądowych, w których zginęło 11 osób, a ponad kilkanaście odniosło obrażenia. Wojsko USA podało, że w walkach w stolicy Iraku zginęli kolejni trzej amerykańscy żołnierze.

Wojna z terroryzmem – gra planszowa!

Komentarz SOTT: Czyż to nie fascynujące?

To tak, jakby mieli gotowy scenariusz z „Państwem Islamskim przewodzonym przez al-Baghdadiego” oczekującym na swoją kolej, ale na razie postanowili go nie wykorzystywać.

Siedem lat później „Państwo Islamskie pod przewodnictwem al-Baghdadiego” jest usprawiedliwieniem amerykańskiej interwencji zbrojnej od Maroka po Pakistan.

Czy ten jest równie fikcyjny?

Prawdziwi ludzie dokonują naprawdę okropnych rzeczy w krajach muzułmańskich – większość z nich pochodzi z Europy i Arabii Saudyjskiej – ale pomysł, że stanowią one część jakiegoś „spójnego wroga zagrażającego zachodniej cywilizacji” jest czystą fikcją.

Pamiętajmy, co były minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Robin Cook powiedział przed swoją przedwczesną śmiercią: „Al Kaida była bazą danych informatorów zachodnich służb wywiadowczych„.

Artykuł na SOTT: Leader of Islamic State is fictional character whose voice is played by an actor, says U.S. military

Tłumaczenie: PRACowniA

3 Komentarze »

  1. Najgorzej, że ta technika ma być w planach USA rozszerzona na Polskę i Ukrainę – tu również wspiera się po cichu radykałów, którzy w (planowanej) sytuacji upadku struktur państwowych rozpoczną wojnę domową i stworzą na obszarze Bałtyk – M. Czarne zaporową strefę kontrolowanego chaosu odcinającą Chiny (i FR) od UE

    Komentarz - autor: boontowniq — 20 lutego 2015 @ 13:16

  2. proszę najpierw sprawdzać, czy informacje są aktualne… Bagdadi okazał się postacią prawdziwą, którego zabicie przez Irakijczyków i Amerykanów potwierdzają liczne raporty, w tym zdjęcia. Jak mozna odwoływać się do uznania Bagdadiego za nieistniejącego, nie wspominając o tym, że następie wycofano się z tej teorii, a następnie ją obalono?

    Komentarz - autor: Marlene — 15 sierpnia 2017 @ 20:58

  3. @ Marlene
    Proszę czytać ze zrozumieniem. Wysiłek wart zaoszczędzonego w ten sposób czasu i niepotrzebnych emocji.

    Bagdadi okazał się postacią prawdziwą, którego zabicie przez Irakijczyków i Amerykanów potwierdzają liczne raporty, w tym zdjęcia.

    Och, naprawdę? O których raportach mowa? Na przykład zabicie Bin Ladena Amerykanie potwierdzali kilkukrotnie, nie wspominając o tym, że w międzyczasie ogłosili również jego śmierć z przyczyn naturalnych.

    Baghdadi okazał się postacią prawdziwą, kiedy jego prawdziwość okazała się przydatna. Ciągle nie ma zgodności co do jego tożsamości. Amerykanie twierdzą, że jego prawdziwe nazwisko to Hamid Dawud Mohamed Khalil al-Zawi, znany jest też jako Abu Omar al-Qurashi al-Baghdadi, diabli wiedzą ile osób – rzeczywistych bądź wymyślonych – wykorzystano do stworzenia jego historii. Ten Baghdadi nigdy nie został pozytywnie zidentyfikowany. Podobnie jak teraz rzecz się ma z jego następcą, Abu Bakrem, Fantomem, – a to zabity, a to ukrywa się, potem ponownie zabity, a to znowu „zdecydowanie jest wśród żywych”. A wszystko to tylko z ostatniego roku, oficjalnie i od „dobrze poinformowanych źródeł”. Prędzej czy później strach na wróble odrodzi się w postaci kolejnego „kalifa”, może też „z Bagdadu”. Będzie zależało od potrzeb chwili.

    Pozdrawiam.

    Komentarz - autor: iza — 17 sierpnia 2017 @ 23:41


RSS feed for comments on this post. TrackBack URI

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.