PRACowniA

7 stycznia 2015

Jak upada imperium

Dmitry Orlov
ClubOrlov
30 grudnia 2014

Niektórzy ludzie lubią, kiedy przedstawia się im bieżące wydarzenia na świecie w możliwie szerokim kontekście. Z przyjemnością wyjdę na przeciw tej potrzebie. Największą nowiną 2014 roku jest to, że – najogólniej mówiąc – angloimperialiści zostali wreszcie zmuszeni do opuszczenia Eurazji. Skąd to wiemy? Oto szersza perspektywa – najlepsza, jaką udało mi się znaleźć. A znalazłem ją w najnowszym artykule pisarza, publicysty i aktywisty, Nikołaja Starikowa.

Zacznijmy od zdefiniowania sobie kilku pojęć. Przez angloimperialistów rozumiem kombinację Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Kiedy Wlk. Brytania podupadła, USA przejęły nad nią kontrolę i zrobiły z niej swój protektorat. Teraz upadają i Stany Zjednoczone i nie ma na horyzoncie żadnych nowych angloimperialistów, którzy mogliby przejąć pałeczkę. Ale przez cały czas ich strategia pozostawała ta sama: pseudoliberalny pseudokapitalizm dla swoich oraz militarna dominacja i gospodarcza eksploatacja dla wszystkich pozostałych.

Jeśli chodzi o konkrety, to ich strategia zawsze obejmowała przeprowadzenie pewnego matactwa, kiedy w końcu spalał na panewce ich plan zdominowania i eksploatacji danego kraju. Wycofując się, robią, co w ich mocy, żeby narazić na szwank i osłabić porzucany obiekt, zadając mu trwale ropiejące polityczne rany. „Zatruć wszystkie studnie” to ostatnia pozycja na ich liście zadań do wykonania przed wyjazdem.

  • Kiedy Brytyjczycy zostali wyrzuceni ze swoich amerykańskich kolonii, zrobili wszystko – wykorzystując kombinację preferencji importowych i brytyjskiej “miękkiej siły” (wpływów i perswazji) – żeby wzmocnić gospodarkę plantacyjną amerykańskiego Południa, tym samym pomagając zmontować z niego swego rodzaju anty-Stany Zjednoczone, czego ostatecznym rezultatem była amerykańska wojna secesyjna.
  • Kiedy Brytyjczycy zostali wyrzuceni z Irlandii, zrobili z Belfastu coś w rodzaju anty-Irlandii. W efekcie popłynęło mnóstwo krwi.
  • Kiedy Brytyjczycy zostali wyrzuceni z Bliskiego Wschodu, ustanowili państwo Izrael. Następnie USA zrobiły z niego swój protektorat, a ten od tamtego czasu zatruwa regionalną politykę. (Dziękuję Kristinie za wskazanie tego w komentarzu.)
  • Kiedy Brytyjczycy zostali wyrzuceni z Indii, założyli Pakistan jako swego rodzaju anty-Indie, doprowadzając do paskudnej gorącej wojny, po której nastąpił nie zażegnany spór o Kaszmir.
  • Kiedy USA straciły Chiny na rzecz komunistów, wyprowadziły chińskich nacjonalistów na Tajwan i utworzyły tam coś w rodzaju anty-Chin, a nawet przydzieliły mu chińskie miejsce w ONZ.

Cel jest zawsze ten sam – jeśli sami nie mogą gdzieś robić tego, co chcą, postarają się, żeby inni też nie mogli. Osiągną to, wzniecając tam konflikt, na którego rozwiązanie nie ma szans. Jeśli więc widzicie, jak angloimperialiści wychodzą z siebie i wydają mnóstwo pieniędzy, żeby gdzieś zatruć polityczną studnię, możecie być pewni, że szykują się do odwrotu. Mówiąc prosto – oni nie wydają mnóstwa pieniędzy na stworzenie trudnych problemów, które mieliby sami rozwiązać. Zawsze robią to dla innych.

Jeśli przeskoczymy do roku 2014, zobaczymy, jak angloimperialiści usiłują z Ukrainy stworzyć coś w rodzaju anty-Rosji. Wzięli słowiański kraj, w większości rosyjskojęzyczny, i wydali miliardy dolarów, deprawując jego politykę tak, żeby Ukraińcy zaczęli nienawidzić Rosję. Przez dobrą chwilę przeciętny Ukrainiec mógł zarobić miesięczną pensję po prostu pojawiając się w Kijowie na antyrosyjskiej demonstracji. Mówiło się, że nikt na Ukrainie nie idzie protestować za darmo, wszystko było opłacane przez Departament Stanu USA i powiązane z nim amerykańskie agencje pozarządowe. Rezultaty zobaczyliśmy w tym roku: krwawy zamach stanu i pełna okrucieństw wojna domowa. Ukraina przechodzi zapaść gospodarczą, elektrowniom brakuje węgla, wszędzie są wyłączenia światła, a w tym samym czasie Ukraińcy są wcielani do wojska i indoktrynowani, żeby chcieli walczyć z „Moskalami”.

Ale, jak widać, sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem. Najpierw Rosji udało się dać sympatyczny drobny przykład w postaci samostanowienia Krymu – jeśli możliwe było w Kosowie, dlaczego nie miałoby być możliwe na Krymie? Och, angloimperialistyczna elita chce traktować każdy przypadek z osobna i w tym konkretnym wypadku nie uznają prawa do samostanowienia? Toż byłby to podwójny standard, prawda? Świat powinien to odnotować: Kiedy Zachód mówi o sprawiedliwości i prawach człowieka, jest to jedynie gadka-szmatka.

Następnie Rosjanie dostarczyli trochę wsparcia – m.in. w postaci broni, ochotników i pomocy humanitarnej – wschodnim ukraińskim prowincjom, Donieckiej i Ługańskiej, które ogłosiły się ludowymi republikami i w walce z ukraińską „operacją antyterrorystyczną” udało im się doprowadzić do sytuacji patowej i chwiejnego zawieszenia broni. Co bardzo istotne, Rosja całkowicie odmówiła zaangażowania się militarnie, wstrzymała się z oficjalnym uznaniem obu republik, odmówiła brania pod uwagę podzielenia Ukrainy i, choć kule wciąż świszczą, wytrwale obstaje przy narodowym dialogu i procesie pokojowym. Według Putina Ukraina musi pozostać „sąsiednią przestrzenią polityczną”. Tak więc na próbę zrobienia z Ukrainy anty-Rosji przez angloimperialistów Rosjanie odpowiedzieli ustanowieniem anty-Ukrainy w postaci DRL i ŁRL. Tym manewrem angloimperialistyczną próbę sprowokowania wojny pomiędzy Ukrainą i Rosją przetoczyli na boczny tor wojny domowej na Ukrainie.

Być może zauważyliście też, że angloimperialiści wpadli we wściekłość. Robili wszystko co możliwe, żeby oczernić Rosję, porównując Putina do Hitlera i tak dalej. To dlatego, że im zawsze chodzi o pieniądze, tymczasem nie dostali tego, za co zapłacili. Deprawując ukraińską politykę, angloimperialiści płacili za miejsce przy samym ringu na walkę pomiędzy Ukrainą i Rosją. Zamiast upatrzonego sobie najlepszego miejsca dostali stołek z dwiema nogami na barową bójkę pomiędzy wschodnią i zachodnią Ukrainą. Wschodnia Ukraina odpowiada za jedną czwartą ukraińskiej gospodarki, produkuje większość węgla, który zapewniał oświetlenie w pozostałej części kraju, i to tam mieści się większość przemysłu, który uczynił Ukrainę zindustrializowanym krajem. Zachodnia Ukraina jest położona na nieszczęsnym kuperku Galicji, gdzie polityczna gleba jest tak płodna, że rodzi neonazistów. Tak więc płacenie miliardów za oglądanie, jak masy Ukraińców daremnie walczą ze sobą nawzajem, podczas gdy Rosja ma okazją grać rolę rozjemcy, nie jest tym, czego angloimperialiści chcieli, i z tego powodu sinieją ze złości. Jeśli nie dostaną wojny, za którą zapłacili, i to cholernie szybko, po prostu ograniczą straty, spakują się i wyniosą, po czym zrobią to co zawsze – będą udawali, że dany kraj nie istnieje, co – biorąc pod uwagę, jak rozwija się sytuacja na Ukrainie – będzie bliskie prawdy.

Zwróćcie uwagę, że scenariusz obejmujący wyniesienie się, a następnie udawanie, że dane miejsce nie istnieje, był ostatnio często realizowany przez angloimperialistów. Kiedy wynosili się z Iraku, udało im się stworzyć swego rodzaju anty-Irak w postaci irackiego Kurdystanu – ale nie wyszło im to na dobre. Próby stworzenia anty-Syrii czy anty-Libii umarły w zarodku, wygląda też na to, że angloimperialiści nie mają zupełnie żadnego planu co do Afganistanu, chyba że jest nim staranne i dokładne powtarzanie dosłownie każdego błędu, jaki popełnili tam Sowieci.

Co więcej, zaczyna wyglądać na to, że zostaną zupełnie wykopani z Eurazji. Większość głównych euroazjatyckich graczy – Chiny, Rosja, Indie, Iran, przeważająca część Azji Środkowej – cementują swoje więzi w obrębie Szanghajskiej Organizacji Współpracy, do której USA nie są przyjęte nawet w roli obserwatora. Jeśli chodzi o Unię Europejską, obecny rzut unijnych polityków jest na dobrą sprawę kupiony i będzie opłacany przez angloimperialistów aż do emerytury, ale jedynym powodem, dla którego wciąż utrzymują się oni przy władzy, są liczni starsi wiekiem wyborcy w Europie Zachodniej – starsi ludzie mają bowiem tendencję do trzymania się tego, co znają, nawet jeśli to przestaje działać – dla nich, a zwłaszcza dla ich dzieci. Gdyby zależało to od młodych, angloimperialiści spotkaliby się z otwartym buntem. W rzeczywistości trendy wyborcze pokazują, że ich odejście z tego regionu jest tylko kwestią czasu.

A teraz zapowiedź atrakcji, jakich możemy być świadkiem. Odchodząc, angloimperialiści będą oczywiście próbowali ustanowić anty-Europę i najlepszym kandydatem jest w tym wypadku Wlk. Brytania. Ze wszystkich krajów europejskich to Brytania jest najbardziej manipulowana przez swoich anglosaskich kuzynów zza wielkiej wody. Niewiele będzie ich kosztowało zaszkodzenie Brytanii ekonomicznie, a następnie rozpoczęcie kampanii propagandowej, mającej za zadanie obciążenie winą kontynentu europejskiego za fatalny stan gospodarki. Nawet nie będą musieli zatrudniać tłumaczy swojej propagandy, wystarczy prosty system autokorekty [w oryginale „spelling-chequer”, nieprzetłumaczalna gra słów, sugerująca czeki bankowe] (czy coś w tym rodzaju). Z kolei Europa, żeby zagwarantować sobie, że nie powiedzie się ich plan sprowokowania niezwykle niszczącego, zaogniającego się konfliktu na wielką skalę pomiędzy Brytanią i Europą, powinna ustanowić w Brytanii anty-Brytanię.

Wybór oczywiście powinien paść na Szkocję, gdzie ostatnie referendum w sprawie niepodległości zakończyło się fiaskiem z powodu… oporu starszych głosujących. Linia podziału pomiędzy Angloimperium i Eurazją przebiegająca wzdłuż Kanału Angielskiego/La Manche byłaby katastrofą dla Europy, natomiast przesunięcie jej na zachód od Bermudów byłoby nie lada wyzwaniem. Z drugiej strony załóżmy, że linia przebiegałaby wzdłuż Wału Hadriana, z tradycyjnie wojowniczymi i kłótliwymi Szkotami, uzbrojonymi w resztki ropy i gazu Morza Północnego i trzymającymi sztamę z kontynentem, podczas gdy Anglia pozostaje na zawsze wiernym wasalem angloimperialistów. Zredukowałoby to wewnątrzkontynentalny konflikt do – jak lubią to nazywać Amerykanie – prostackiej pyskówki nie wartej wysokiej ceny biletu na przedstawienie. Faktycznie, z obu stron padłyby mocne słowa, byłaby szarpanina i wrzaski przed barami, pewnie nawet podbite oczy i wybite zęby, kiedy zawiedzie dyplomacja, ale na tym skończyłyby się szkody. Taki moim zdaniem byłby efekt w najlepszym wypadku.

Tak widzę sytuację w przededniu 2015 roku, który z pewnością będzie niezwykle burzliwy. Nie chodzi tu o prognozę co do czasu (bez obaw, takiej nigdy ode mnie nie dostaniecie!), ale 2015 może być rokiem, kiedy angloimperialistyczna franczyza w końcu zacznie się wyraźnie zamykać. Wiemy, że ostatecznie będzie musiała się zamknąć, ponieważ ciągłe porażki nie sprzyjają jej przetrwaniu. Pytanie, jakiego rodzaju anty-Amerykę ustanowią te pasożyty wewnątrz Ameryki, zanim porzucą żywiciela i rozbiegną się po świecie do swoich warownych posiadłości o nieujawnionej lokalizacji? A może zwyczajnie odpuszczą sobie ten punkt i po prostu sprowokują wojnę wszystkich przeciwko wszystkim?

Przypuszczam, że przynajmniej spróbowaliby wykorzystać czerwono-niebieski podział na obszarze Stanów Zjednoczonych, którego stworzenie sporo ich kosztowało. Ten fałszywy kulturowo-polityczny podział, z całą tą pseudoliberalną / pseudokonserwatywną indoktrynacją oraz uniwersyteckim i kościelnym praniem mózgu, które pozwoliło go zainstalować, kosztował ładny grosz. Został on zaprojektowany w celu stworzenia wrażenia możliwości wyboru na okoliczność elekcji, przy czym jednocześnie gwarantował, że takiej możliwości nie będzie. Czy jednak nie dałoby się go zaprząc do służby w jakiś bardziej ekstremalny sposób? Co powiecie na wykorzystanie go do zorganizowania jakiejś wściekle homofonicznej, rasistowskiej, fundamentalistycznej, separatystycznej enklawy gdzieś na Południu? A może enklawa gdzieś na Północy, w której zoofilia jest obowiązującą normą, podczas gdy stosunek heteroseksualny wymaga specjalnego zezwolenia od komisji obsadzonej absolwentami studiów kobiecych? A teraz, walczcie, idioci! Nie widzicie, jak dobrze sprawdziłoby się to w praktyce? Czy zmarnowaliby taką świetną okazję do stworzenia systemu kontrolowanego chaosu? Myślę, że nie!

Wam pozostawiam decyzję, czy spróbujecie sobie to wyobrazić.

Szczęśliwego Nowego Roku!

Komentarz SOTT: Zgadza się, fascynujące będzie przyglądanie się w 2015 roku, jak wielcy światowi gracze zaczynają na serio poruszać się po tej wielkiej szachownicy. Wygląda to na scenariusz z rodzaju “wszystko albo nic”.

Tłumaczenie: PRACowniA
Artykuł z komentarzami na SOTT: The imperial collapse playbook

Komentarz Pracowni: Treść artykułu (po rosyjsku), do którego odwołuje się Orlov, zawarta jest także w poniższym wykładzie Starikowa (wykład po rosyjsku, angielskie napisy). Warto!

7 Komentarzy »

  1. mała poprawka: już od czasów Cromwella anglo-imperializm oparł się na współpracy z żydowskimi bankierami (syjonizm to PROTESTANCKI wynalazek dla zjednania sobie bankierów) i trwa to do dzisiaj. Globalizm to anglo-amerykańsko-żydowski twór a obecnie militarna siła USA jest politycznie uzależniona od pewnego lobby.
    Na horyzoncie („kalifat”) widać już wielkie pojednanie dwóch religii (to będzie hit) i wielki obszar „rozszerzonego Bliskiego Wschodu” pod panowaniem tej mniej liczebnej. (od Nilu po Tygrys).

    Komentarz - autor: boontowniq — 7 stycznia 2015 @ 17:44

  2. Naprawdę fascynujące są te antyamerykańskie i prorosyjskie artykuły Pracowni. Nie zmienia to faktu, że Rosja jest w defensywie i musi się dostosowywać do okoliczności kreowanych przez silniejszych. A czy problemem byłoby całkowite zniszczenie Rosji przez USA? Wątpliwe bo USA i Rosja to dwa łby tej samej hydry i będą mącić na przemian.

    Komentarz - autor: Żoliborz — 7 stycznia 2015 @ 21:07

  3. syjonizm to PROTESTANCKI wynalazek…natomiast dzisiejsi amerykańscy neokonserwatyści (neocony)
    to wczorajsza wersja chazarskich trockistów – dążących do realizacji planu pn.”światowa republika rad”.
    Przeszkodą nie do przeskoczenia ,na drodze do światowego bolszewizmu, był sam J.W.Stalin
    Dlatego opluwany na wszystkie możliwe i niemożliwe do wykonania sposoby – uosabiający całe zło
    świata tego .Stalin zepsuł plany l. Bronsztejna ks.”Trocki”realizowane przy pomocy światowej lichwy,
    czytaj – banksterów z Wall Street …mające na celu głownie podbój Rosji,a z Rosjan uczynić
    „białych negrów”. Jak widzimy próby nie ustają!!

    Komentarz - autor: krzyk (@krzyk58) — 7 stycznia 2015 @ 22:20

  4. Bardzo dobry wykład Mikołaja Starikowa

    W pełni się z tym zgadzam co mówi Николай Стариков ! Już o tym kiedyś pisałem . Rosja pod prezydenturą Władymira Putina zrobiła niesamowity postęp w prowadzeniu wojny informacyjnej. Broń skonstruowaną przez zachodnich syjonistów służącą do rozwalenia Rosji odwróciła i skierowała przeciwko agresorowi. Według mnie dużą rolę w tym względzie odegrał generał śp. Konstanty Pietrow i stworzona min. przez niego Koncepcja Społecznego Bezpieczeństwa.

    Krótki filmik poświęcony pamięci Konstantego Pietrowa, twórcy koncepcji społecznego bezpieczeństwa KOB, która odwróciła bieg historii ludzkości na planecie Ziemia i stałą się jej nadzieją i drogowskazem w przyszłość.

    https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/10360609_1645927165633500_2825495432578739060_n.jpg?oh=9de755bdd944efc9d1be21a6d350e3fb&oe=552A93D4&__gda__=1430307821_23b7adc9f9e8e82a088ab2c1f36ea7f6

    Komentarz - autor: detektywmichaljarzynski — 8 stycznia 2015 @ 07:59

  5. Nie do końca zgadzam się z tezą o opuszczeniu euro-azaji przez angloimperialistów. Raczej o wbijaniu drzazg w nowy porządek społeczno-finansowy jaki pojawia się obecnie na kontynecie Azjatyckim przy dużej w nim roli Rosji. Z Wielkiej Brytani już zrobiono wielki śmietnik społeczny zwany MULTI-KULTI w którym to rolę PANA odgrywają syjonistyczne baki i przemysł. W tym samym czasie gdy IMPORTUJE się do Wielkiej Brytani ludzi z całego świata ANGOLI EKSPORTUJE się do Australi celem założenia nowego SILNEGO ANLOSASKIEGO PAŃSTWA. Rocznie z Wielkiej Brytani wyjeżdza około 400 tyś. angoli i są przesiedlani własnie do Australi. To jest właśnie ta pałeczka, którą przekazuje Usrael. Stworzenie nowej Wielkiej Brytani w Australi nie pozwoli żóltką wypchnąć systemu syjonistyczno-anglosaskiego z rynków finansowo-przemysłowych AZJI !! Będą w dalszym ciągu mieli wpływ na przemiany społeczno- ekonomiczne kontynentu Azjatyckiego a jeżeli nie bedą mieli wpływu na pewne wydarzenia to będą doskonale poinformowani o przyszłych palanach państw stanowiących o przyszłości w tym regionie. W europie zatrutą studnie przyszykowano już wiele lat tzn. w 1989 w Madalence a to co się dzieje obecnie na Ukrainie jest tego planu kontynuacją. Z Polin i Ukrainy za kilka lat syjonści storzą jeden organizm społeczno gospodarczy „NOWĄ JUDEOPOLONIĘ” ( gloryfikowanie na siłę przez polskie parie polityczne i ścieromedia banderowców ). Państwo syjonistyczne nastawione na POWOLNĄ !!! EKTERMINACJĘ Polaków i Ukraińców ( tak jak to ma obecie miejsce z Palestyńczykami ) wymierzone przeciwko Rosji. Już doprowadzili do sytuacji gdzie Polacy i Ukraińcy staneli PRZECIWKO ROSJANĄ. Przy odpowiedniej MEDIALNEJ STRATEGI DOPROWADZĄ DO TAKIEJ NIENAWIŚCI,ŻE OTUMANIENI POLACY i UKRAŃCY RZUCĄ SIĘ ZBRONIE NA ROSJAN I WYMORDUJĄ NAWZAJEM !!!! Piękny scenariusz planują syjoniści ! Rękoma Słowian wymordować się nawzajem przy udzile widowni SYJONISTYCZNEJ ! wówczas wystarczy tylko wejść i brać całymi garściami ! HAZARIA odrodzi się POTĘŻNIEJSZA NIŻ BYŁA w VIII wieku. I jeszce jedno ! AUTOR zapomina o tym, że PASOŻYTY nie opuszczją swoich żywicieli chyba że żywiciel umiera ale do tego nie dopuszczą PASOŻYTY bo w swoim arsenale zbrodni mają takie narzędzia jak WŁASNOŚĆ PRYWATNA I DEMOKRACJA gwarantujące im STATUS UPRZYWILEJOWANEJ WARSTWY SPOŁECZNEJ !! I wten sposób syjonistyczny twór polsko-Ukraiński oraz Australia staną się kleczami dla Euro-Azjatyckiego przyszłego super Mocarstwa, którego rdzeniem będą Chiny !! Obcnie żydo-baksterzy dostają białej gorączki na wieści o umowach gospodarczych pomiędzy Chinami a Rosją gdzie dolar jest rugowny z ROZLICZEŃ FINANSOWYCH !!

    Komentarz - autor: Pimpuś — 8 stycznia 2015 @ 14:19

  6. Dlaczego Pracownia pozwala na takie bajkowe komentarze jak w/w Pimpuś? Co w tym jest więcej poza jego własna bajką? W mojej bajce Polska staje się imperium światowym dzięki genom szlachty z 17 wieku.

    Komentarz - autor: Żoliborz — 9 stycznia 2015 @ 03:05

  7. @Żoliborz – „W mojej bajce Polska staje się imperium światowym dzięki genom szlachty z 17 wieku.” 🙂
    Niezłej klasy jajcarz z Waści… 🙂

    Komentarz - autor: krzyk (@krzyk58) — 14 stycznia 2015 @ 15:37


RSS feed for comments on this post. TrackBack URI

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Blog na WordPress.com.