Izabela Filc Redlińska
27 lipca 2011
Źródło: rp.pl
Chcesz poprawić sobie nastrój? Zjedz golonkę. Za tłustymi potrawami przepadają nie tylko nasze żołądki, ale i mózgi
Tłuste jedzenie wpływa kojąco na ludzką psychikę. Dowiodły tego badania belgijskich naukowców z Uniwersytetu w Leuven.
– Konsumowanie tłuszczu sprawia, że jesteśmy mniej podatni na negatywne emocje – tłumaczy psychiatra, dr Lukas Van Oudenhove, główny autor pracy. Co ciekawe, dzieje się tak również wtedy, gdy nie wiemy, że jemy tłusto. Stąd wniosek, że tego rodzaju dieta może powodować zmiany natury psychicznej. Pisze o tym „Journal of Clinical Investigation”.
Jedzenie pomaga w leczeniu smutków. Wie o tym każdy, kto wpadając w dołki sięgał po wielką porcję lodów lub innych łakoci. Dlaczego tak to działa? Do tej pory naukowcy, którzy próbowali znaleźć odpowiedź na to pytanie, badali, w jaki sposób zapach, smak lub wygląd potraw oddziałują na emocje. Belgijski zespół zastosował całkowicie nowe rozwiązanie. – Obeszliśmy zmysłową stymulację na rzecz podawania pożywienia bezpośrednio do żołądka – tłumaczy Van Oudenhove.
W badaniu wzięło udział 12 zdrowych wolontariuszy o prawidłowej wadze ciała. Przez rurkę wprost do układu pokarmowego podawano im kwasy tłuszczowe lub słony roztwór. Uczestnicy nie wiedzieli, kiedy otrzymują jedną, a kiedy drugą substancję. Jednocześnie naukowcy próbowali modyfikować ich stany emocjonalne. Włączali smutną lub neutralną muzykę. Wyświetlali też zdjęcia przedstawiające ludzkie twarze – część miało smutny wyraz, a część neutralny. W tym czasie z pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) podglądali reakcje mózgów wolontariuszy.
Uczonym udało się o 2,5 punktów (w skali 10 stopniowej) obniżyć samopoczucie uczestników badania. Ale po podaniu kwasów tłuszczowych psychiczny dołek był płytszy. Dowiodły tego zarówno subiektywne deklaracje, jak i wyniki analizy pracy mózgów.
– Kolejnym krokiem powinno być sprawdzenie, czy podobny efekt wywołuje pożywienie bogate zarówno w tłuszcz i cukier – uważa Sonja Lokum z Oregońskiego Instytutu Badań w Eugene, która zapoznała się z pracami Belgów. Ich wyniki mogą przyczynić się do opracowania nowych terapii depresji, ale i walki z otyłością.
Zachęcamy do przeczytania innych wpisów:
PRACowniA 
„Tak więc po owocach poznacie ich” (Mt 7,20).
amerykanie,..owoce kraju mieniącego się najlepszym, dotknieci plagą otyłości.(.podobnie też w europie następuje} …dotknięci plagą stresu kojonego jedzeniem
potwierdzają wiadome..
Komentarz - autor: nihil novi — 17 września 2011 @ 06:09
Skomentuję to w ten sposób. Do pracy mózgu potrzebujemy odpowiedniego pola elektromagnetycznego oraz prawidłowego transportu erytrocytów, transportujących tlen oraz osocza transportujących składniki odżywcze. Nadmierna ilość tłuszczu wiąże się z osłabieniem tego właśnie transportu. Tłuszcz nie jest dobrą substancją przewodzącą, a jego nadmierne ilości powodują zlepianie się krwinek i co za tym idzie powolniejsze ich przemieszczanie się. Wyobraźcie sobie otwieranie drzwi z klamkami posmarowanymi tłuszczem. Czerwone krwinki, które nieustannie krążą w naszym ciele mają utrudnione zadanie. Nieodpowiednio dotleniony mózg nie funkcjonuje więc tak sprawnie a co za tym idzie nie jest w stanie wyrażać interpretować emocji w pełni, obniża zdolność do empatii by zachować energię na podstawowe funkcje organizmu.
Poza tym, czy jest coś takiego jak negatywne emocje? Wg mnie wszystkie są nam potrzebne byśmy mogli rosnąć.
Komentarz - autor: Przemysław Bajno — 12 października 2011 @ 18:57
Mówisz z pozycji mainstreamowej medycyny i kilkudziesięciu lat propagandy (napędzanej zresztą głównie przez producentów margaryny). Choć zupełnie nie rozumiem w tym kontekście Twojego porównania z natłuszczoną klamką, domyślam się, że chodzi Ci o tzw. „zły cholesterol”, który jest oskarżany o zalepianie tętnic i zlepianie płytek krwi, a w efekcie końcowym o utrudnianie cyrkulacji. A z kolei o produkcję „złego cholesterolu” obwinia się spożywane tłuszcze.
Po pierwsze, „zły cholesterol” (lipoproteiny LDL) tworzy się w wyniku spożycia węglowodanów (cukrów), a nie tłuszczu. LDL też nie jest jednolity – są dwa jego typy, jeden działa zapalnie, drugi przeciwzapalnie. Spożycie tłuszczów (nasyconych!) obniża poziom tych pierwszych LDL, a podwyższa tych drugich.
Badania dotyczące związku cholesterolu ze spożyciem tłuszczów wykorzystywały głównie oleje roślinne (rzepakowy, sojowy, itp), a nie tłuszcze nasycone. A oleje roślinne są faktycznie szkodliwe. Zdrowe tłuszcze to tłuszcze zwierzęce i olej kokosowy (uwaga, niektórzy są na niego uczuleni). Sporo możesz się dowiedzieć z naszych artykułów o oleju kokosowym i o Atkinsie.
Na marginesie, to nie cholesterol zatyka tętnice, a wapno. Tłuszcze nasycone te złogi wapna rozpuszczają, poprawiając tym samym krążenie krwi.
Wpisanie w wyszukiwarkę np słów cholesterol i mit dostarczy dodatkowej lektury.
Dla radzących sobie z angielskim:
The most important thing you probably don’t know about cholesterol
Nourish Your Body
Cholesterol Is Your Body’s Most Powerful Defense Against Toxins & Free Radicals
You’ve Been Living A Lie: The Story Of Saturated Fat And Cholesterol
5 Reasons Not to Worry About Your Cholesterol Numbers
I have high cholesterol, and I don’t care
The Cholesterol Myth that is Harming Your Health
Jest tego więcej, skorzystajcie z wyszukiwarki SOTT.
I tak i nie. Kwestia tego, co się rozumie przez „negatywne”, „potrzebne” i „rosnąć”. 🙂 Jak wykorzystasz do wzrostu na przykład nienawiść, chciwość czy żądzę zemsty? I dlaczego są Ci potrzebne do wzrostu?
Komentarz - autor: iza — 12 października 2011 @ 22:00