Hasan Nasrallah
sayed7asan.blogspot.com
10 maja 2018 13:00 UTC
W czwartek, 10 maja 2018 roku, miała miejsce bezprecedensowa wymiana ataków między Izraelem i Syrią. Mainstreamowe media, a także niektóre media „alternatywne”, takie jak RT, szybko przekazały wersję armii izraelskiej, zgodnie z którą syjonistyczny twór „wziął odwet” za „irański atak, przeprowadzony przez siły Al-Kuds Gwardii Rewolucyjnej”, polegający na wystrzeleniu „dwudziestu rakiet” w pozycje izraelskie na okupowanych Wzgórzach Golan; cztery rakiety zostały „przechwycone przez Żelazną Kopułę”, pozostałe „spadły na terytorium Syrii”, a w Izraelu nie odnotowano żadnych strat. Podobno Izrael zareagował na ten bezprecedensowy „akt agresji” „operacją na wielką skalę”, która zniszczyła „całą irańską infrastrukturę w Syrii”, żeby odstraszyć Republikę Islamską od wszelkich błąkających się zapędów do przeprowadzenia ataków w przyszłości.
Narracja ta przyjmuje za pewnik postulaty, dane i mity syjonistycznej propagandy, która narzuca stałą cenzurę wojskową w izraelskich mediach, grożąc każdemu przestępcy karą więzienia. A czytając doniesienia zagranicznych mediów, można odnieść wrażenie, że – podobnie jak amerykańskie sankcje gospodarcze – cenzura ta jest eksterytorialna. Tak czy inaczej, ta narracja nie wytrzymuje analizy.