PRACowniA

6 lipca 2015

Sygnały krachu gospodarczego: 16 faktów podkreślających finansową zapaść na całym świecie

Michael Snyder
The Economic Collapse
29 czerwca 2015 19:52 UTC

 

 

Wraz z wejściem w drugą połowę 2015 roku większość świata ogarnęła panika finansowa. Ceny akcji spadają w Chinach, Europie i Stanach Zjednoczonych. Grecja jest na skraju historycznej niewypłacalności, a Portoryko oraz Ukraina grożą zwłoką ze spłatą swoich długów, jeśli ich wierzyciele nie zgodzą się na ustępstwa. To pierwszy raz od czasu kryzysu z roku 2008, kiedy w jednym momencie zostaje uwolnionych tak wiele czynników powodujących finansowy chaos. Czy to możliwe, że rozpoczął się wielki kryzys finansowy 2015 roku? Poniżej 16 faktów na temat kolosalnego spustoszenia finansowego, jakie ma miejsce w tej chwili na całym świecie…

  1. W poniedziałek [29 czerwca] amerykański indeks giełdowy DOW stracił 350 punktów. Było to największą jednodniową stratą w ciągu ostatnich dwóch lat.
  2. W Europie wielki spadek indeksów giełdowych. Niemiecki indeks DAX stracił 3,6 procenta, a francuski CAC 40 stracił 3,7 procenta.
  3. Włochy są uważane za kolejny, po Grecji, najbardziej niespokojny finansowo kraj w strefie euro; w poniedziałkowym krachu włoskie akcje straciły ponad 5 procent.
  4. Greckie akcje odnotowały w poniedziałek zdumiewający 18-procentowy
  5. Z początkiem tygodnia jesteśmy świadkami największego w ciągu ostatnich siedmiu lat jednodniowego wzrostu spreadu rentowności obligacji europejskich.
  6. Chińskie akcje już spełniają oficjalną definicję bycia w „bessie” (ang. bear market – rynek niedźwiedzia) – indeks Shanghai Composite już stracił ponad 20 procent w stosunku do najwyższego punktu z tego roku.
  7. Ogólnie rzecz biorąc, chiński krach na giełdzie jest najgorszym, jaki widzieliśmy w ciągu ostatnich 19 lat.
  8. W poniedziałek Standard & Poor po raz kolejny obniżył rating kredytowy dla Grecji oraz publicznie oświadczył, że Grecja ma teraz 50-procentowe szanse na opuszczenie strefy euro.
  9. We wtorek Grecja ma dokonać spłaty kolejnej raty kredytu w wysokości 1,6 miliarda euro. Jeden z greckich urzędników stwierdził, że nie jest to możliwe.
  10. Greckie banki zostały całkowicie zamknięte, dzienny limit wypłaty gotówki został ustalony na 60 euro. Nie wiadomo, kiedy limit ten zostanie zniesiony.
  11. Rentowność 10-letnich obligacji greckich przekroczyła 15 procent
  12. Amerykańscy inwestorzy są bardziej zagrożeni niestabilnością Grecji, niż się powszechnie sądzi. New York Times wyjaśnia…

Pytanie, co się stanie, gdy giełda zostanie ponownie otwarta, jest szczególnie ważne dla znanych inwestorów funduszy hedgingowych – takich jak David Einhorn lub John Paulson – którzy wspólnie umoczyli ponad 10 miliardów euro, czyli 11 miliardów dolarów, w greckich obligacjach rządowych, akcjach bankowych oraz wielu innych inwestycjach.Nicholas L. Papapolitis, tutejszy prawnik korporacyjny, pracował na okrągło przez cały weekend, pocieszając i przymilając się do swoich rozgorączkowanych klientów funduszy hedgingowych.

Jak powiedział pan Papapolitis ochrypłym głosem i z przekrwionymi oczyma, „ludzie zaczynają panikować, postawili naprawdę dużo na Grecję”.

  1. Gubernator Portoryko ogłosił, że długi zgromadzone przez tę niewielką wyspę są „niespłacalne”.
  2. W sumie rząd Portoryko jest winny reszcie świata około 72 miliardów dolarów. Bez restrukturyzacji zadłużenia niewypłacalność Portoryko jest nieunikniona. Właściwie, jak podaje CNN, może się to zdarzyć przed końcem tego lata.
  3. Ukraina już ogłosiła, że może „zawiesić spłaty zadłużenia”, jeśli jej wierzyciele nie zgodzą się na przyjęcie 40-procentowego „obcięcia długu”.
  4. W tym tygodniu Bank Rozrachunków Międzynarodowych opublikował nowy raport, według którego banki centralne na całym świecie są „bezbronne” w powstrzymaniu kolejnego światowego kryzysu finansowego.

Bez wątpienia kolejny wielki kryzys finansowy jest już spóźniony. Na całym świecie akcje są solidnie przewartościowane, a rynki finansowe całkowicie straciły kontakt z rzeczywistością gospodarczą. Wielu wierzy, że kolejna katastrofa, która nadejdzie, będzie gorsza niż ta z 2008 roku. Rozważmy na przykład słowa Jima Rogersa

„W Stanach Zjednoczonych, od początków Republiki, mieliśmy spowolnienia gospodarcze co cztery do siedmiu lat. Od ostatniego kryzysu na rynkach minęło już sześć, a nawet siedem lat, termin kolejnego już minął”.

Zdaniem Rogersa niskie stopy procentowe spowodowały znaczy wzrost cen akcji. Uważa on, że wiele aktywów jest wycenionych ponad ich fundamentalną wartość dzięki polityce monetarnej, tworzonej przez Rezerwę Federalną (obniżanie stóp procentowych płaconych przez banki za pożyczanie pieniędzy jako sposób do zwiększenia aktywności gospodarczej). Zwolennicy polityki Rezerwy Federalnej twierdzą, że takie środki są dobre dla inwestorów, ale Rogers jest innego zdania.

„Fed może nam wmawiać, że nie mamy się czym martwić i że korekta lub załamanie gospodarcze już nigdy się nie powtórzy. To brednie! Kiedy to sztuczne morze płynności środków finansowych się skończy, zapłacimy ogromną cenę. Kiedy wystąpi kolejny problem gospodarczy, będzie on o wiele gorszy, ponieważ obecny dług jest o wiele większy”.

Oczywiście Rogers nie jest osamotniony w tym, co mówi. Paul B. Farrell w swoim niedawno opublikowanym artykule wyraził podobne poglądy…

95 milionów amerykańskich inwestorów jest w dużym niebezpieczeństwie. Pamiętacie 10-bilionowe straty podczas kryzysu i recesji w latach 2007-2009? 8-bilionowe straty po krachu związanym ze spółkami z branży informatycznej i pokrewnych sektorów w latach 2000-2003 (dot-com boom)? Jest to trzecia duża recesja tego stulecia. Tak, Ameryka znowu straci biliony dolarów.

Zwłaszcza z prognozami takimi jak korekta do 4000 punktów indeksu DOW Marka Cooka oraz ostrzeżeniem Jeremiego Granthama o 50-procentowym spadku w okresie wyborczym (2016), wraz z negatywnymi zwrotami na rynkach akcji podczas pierwszego okresu prezydentury nowego prezydenta, aż poza rok 2020. Początek wkrótce.

Dlaczego Ameryka jest tak wrażliwa na uderzenie kolejnej recesji? To proste. Rozdawanie tanich pieniędzy przez Fed zabija Amerykę. Nadejście kolejnego spowolnienia, korekty i krachu będzie porównywalne do tego z roku 2008. Economist ostrzega: „świat będzie w zbyt fatalnej sytuacji, aby cokolwiek z tym zrobić. Rzadko kiedy tak wiele dużych gospodarek jest tak nieprzygotowanych do zarządzania recesją”, niezależnie od tego, co jest jej przyczyną.

Zbyt długo było stosunkowo spokojnie w świecie finansów i wielu ludzi dało się złapać na fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Brak równowagi bazowej zawsze istniał i z biegiem czasu pogarszał się.

Jestem przekonany, że zmierzamy do globalnej zapaści finansowej, przy której, ostatecznie, to, co się stało w 2008 roku, będzie wyglądało jak niedzielny piknik.

Globalne zadłużenie jest na niespotykanym dotąd, najwyższym poziomie, wielkie banki na całym świecie zachowują się bardziej lekkomyślnie niż kiedykolwiek wcześniej, a rynki finansowe są na najlepszej drodze do ogromnej katastrofy.

Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystko się trochę uspokoi, ale nie liczyłbym na to.

Wchodzimy na nieznane terytorium, a to co nadejdzie, będzie szokiem dla świata.

Tłumaczenie: PRACowniA
Artykuł na SOTT: Economic collapse in motion: 16 facts highlighting the financial devastation we are seeing all over the world

40 Komentarzy »

  1. Jest granica wywoływania kryzysów aby na nich zarabiać.Szczególnie dotyczy to militaryzacji handlu wojna i pokojem.

    Komentarz - autor: Mieczysław Sylwester Kazimierzak — 6 lipca 2015 @ 08:18

  2. „Jest to trzecia duża recesja tego stulecia. Tak, Ameryka znowu straci biliony dolarów.”

    Jeśli ktoś straci, to w tym samym czasie ktoś inny zyska. Ameryka tworzy swojego światowego dolara z powietrza, dlatego może go tworzyć tak bez końca okradając wszystkich w koło. Piszę „Ameryka” ale zwykli Amerykanie mają tam tyle samo do gadania co służący u hrabiego. Przepędzić bangsterów, hucpiarzy i ich klakierów na Marsa, z biletem w jedną stronę, a zaraz wszyscy odetchną i zaczną się bogacić… Bogactwo bierze się tylko z pracy, a wyżej wymienieni to nieroby, FED-y i pasożydy, dokładnie jak jemioła, która potrafi duże drzewo udusić.

    Komentarz - autor: Peter — 6 lipca 2015 @ 09:22

  3. Straci nie tylko Ameryka:
    http://rt.com/news/271849-varoufakis-resign-minister-greece/

    German Economy Minister Sigmar Gabriel said that the vote had “torn down the last bridges on which Greece and Europe could have moved towards a compromise.” Germany risks losing some 14 billion euros in revenue from Greek sovereign bonds held by Germany’s central bank.

    Grecja swoim referendum „zburzyła ostatnie mosty” które pozwoliłyby jej osiągnąć kompromis z Europą. Niemcom grozi strata 14 miliardów euro zysku z greckich obligacji posiadanych przez centralny bank Niemiec.

    Banksterzy i wielcy inwestorzy będą szukali odwetu. A że to oni pociągają za niektóre sznurki, coś może zacząć się „wydarzać” w Grecji. No i w europejskiej propagandzie już próbuje się zrzucić na Grecję winę za europejski kryzys finansowy. Strzeżcie się fałszywych pomagierów przynoszących dary.

    Komentarz - autor: iza — 6 lipca 2015 @ 11:56

  4. No i proszę… Wyszło szydło z wora. Jest to bowiem odpowiedź na naiwne pytanie jakie zadał mi pewien nieprzyjemny osobnik pod innym artykułem na tym portalu, na które rzecz jasna odpowiedziałem bardzo krótko aczkolwiek zawierając istotę problemu a nie tylko jego skutki (skutki oczywiste których przyczyną jest od zawsze przejadanie przyszłości i konsumpcja ponad stan bez jej pokrycia w realnej pracy bo to ona jest wartością a nie „złoto” wypłukiwane z powietrza w postaci pieniądza fiducjarnego)… Kryzys to „tylko” rezultat pazerności ludzkiej. Powtórzę się zatem.

    …Odpowiedź na pytanie dlaczego Grecja jest po raz kolejny „zmuszana” do sięgnięcia po pomoc jest oczywista (już od co najmniej 2010r.) – chodzi rzecz jasna o to żeby Grecja spłacała swoich wierzycieli którzy sfinansowali pożyczki dla tego kraju, poprzez załadowanie się w jego śmieciowe obligacje (chodzi tu głównie o banki niemieckie, ale też innych krajów UE), bo kiedy największe banki w Europie przestaną być spłacane to dopiero zacznie się dym i już nie tylko Grecja ale cały projekt eurozony i UE stanie się niestabilny, co z kolei pociągnie za sobą kłopoty w gospodarkach które w Europie mają swój rynek zbytu. Grecja to problem globalny (dlatego sprawą zajął się MFW – ekspozytura gospodarki USA na świat) tylko nikt nie chce się do tego przyznać. Więc czy Grecja chce czy nie to „musi” być ratowana przynajmniej do momentu aż banksterka wymyśli jakiś inny myk by szatańskie koło długu kręciło się dalej (i tu jestem bardzo ciekaw co takiego wymyśli) bez większej szkody dla tych którzy na tym interesie zarabiają najwięcej, by mogli żerować bez końca na NIESTETY głupocie ludzkiej. Bo to ona jest przyczyną całej tej „tragedii” – jak świat światem nikt bowiem nikogo nie zmusza do tego by żył i konsumował ponad stan i wydawał pieniądze których nie ma – a od tego się właśnie wszystko zaczęło.
    https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/07/01/czy-grecka-tragedia-przyniesie-opamietanie-reszcie-eurosocjalizmu-polska-idzie-sladami-bankruta/

    Komentarz - autor: Odys syn Laertesa — 6 lipca 2015 @ 11:56

  5. A co mnie to obchodzi, Polskiego żebraka !!! Czy ja mam obligacje skarbu państwa Francuskie, Niemieckie ?? czy ja mam akcje forda, airbasa bainga ?? czy ja mam 1 000 000 dolarów na koncie w banku ???? Nie !!! więc jaki armagedon może zapukać do moich drzwi ??? Tylko Usraelski bandyta na Abramsie ale znając Słowian po Usraelskim bandycie zostanie tylko „list kondolencyjny dla Usraelskiej niewolniczej rodziny”. Drodzy Państwo cała ta hucpa dotyczy PRECEDENSU !!! sprowadzającego się do tego jak w ŚWIETLE REFLEKTORÓW umorzyć tak duży dług dla tak wielkiego państwa !!! Grecja jest już drugim państwem z którym żydobanksterzy mają taki problem, pierwszym była Islandia nie tak dawno a już ZAPOMNIANA PRZEZ GŁUPI MOTŁOCH PĘDZĄCY ZA DOLAREM ! żydobanksterzy sprowadzili pieniądz do wirtualnego zapisu cyfr na wirtualnym nośniku zwanym dysk a pieniądz zmieniają w plastikowy kartonik będący w posiadaniu każdego niewolnika. Skoro Grecja od kilkudziesięciu lat jest zadłużona i regularnie spłaca swoje zobowiązania to z pewnością już je SPŁACIŁA !! a obecnie spłaca odsetki od tego długu czyli wirtualne cyferki, które można wirtualnie wymazać z dysku. Ale ale to by było zbyt piękne i proste bo stała by się rzecz STRASZNA !! Czyniąc precedens umorzenia długu żydobanksterzy tracą BROŃ !!!! śmiercionośną bo wywodzącą się z systemu bandyckiego NIEWOLNICZEGO i tracą możliwość zniewalania całych narodów i ich szantażowania do końca świata ( przypomnę w tym miejscu tylko, że Polin ma ponad biljon dolarów długu ). Jeżeli dojdzie do załamania finansowego, zresztą nasty raz w Usraelu to tylko stracą na tym wirtualnie ludzie którzy mają wirtualne oszczędności na wirtualnych dyskach. żydobanksterzy ZRESETUJĄ SYSTEM i gra w monopol ruszy od początku. A przy okazji kilkuset mniej wartościowych obywateli popełni samobójstwo, znaczy to że nie nadawali się do systemu i system będzie po ich opuszczeniu zdrowszy. Innym wyjściem jest wojna ale z kim i gdzie ???? Rosja ma atom, Chiny mają atom, Brazylia ma atom, Australia to bracia żydobaksterów, RPA, Argentyna nie zwrócą się koszty, w europie ludzie się budzą i nie chcą być niewolnikami. Tak więc system ekonomiczny NWO ma coraz mniejsze pole manewru, jest wręcz pod ścianą. Jeżeli pasożyty zwrócą się przeciwko własnemu żywicielowi w tym przypadku Grecji, może być to koniec całej żydobanksteri !!! Ja Polski żebrak mogę się tylko śmiać z tych finansowych SZWINDLI !!!! i wyciągać wnioski na przyszłość.

    Komentarz - autor: Pimpuś — 6 lipca 2015 @ 13:09

  6. @Odys syn Laertesa

    […] chodzi rzecz jasna o to żeby Grecja spłacała swoich wierzycieli którzy sfinansowali pożyczki dla tego kraju, poprzez załadowanie się w jego śmieciowe obligacje […]

    Ojej, dobroduszni, naiwni wierzyciele załadowali się w śmieciowe greckie obligacje…powiedz jeszcze, że pieniądze, które pożyczyli greckim, przekupnym, psychopatycznym decydentom – bo przecież nie zwykłym obywatelom – to ciężki kawałek chleba, że od ust sobie odjęli, kierując się odruchem serca….

    Komentarz - autor: Kate — 6 lipca 2015 @ 13:28

  7. Nie sobie odjęli tylko Tobie za pomocą coraz wyższych podatków bo bilans musi się zgadzać 🙂

    Komentarz - autor: Odys syn Laertesa — 6 lipca 2015 @ 14:05

  8. @Odys
    Nieprzyjemny osobnik odpowiada. 🙂
    Nic nowego nie napisałeś. Bez przerwy powielasz te same bzdety, które świadczą o tym, że kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz. Toć nawet w polskojęzycznym mainstreamie pojawiają się już artykuły napisane z rozumem. Np ten: http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/881020,mity-greckie-czy-nasza-wizja-jest-zgodna-z-rzeczywistoscia.html
    A w nim stoi jak wół:
    1. Grecy to najciężej pracujący ludzie (wg twoich halucynacji – to lenie i nieroby)
    2. Nieprawdą jest, że Grecy żyli ponad stan z rozbuchanym socjalem (znowu po głowie dostajesz 🙂 )
    3. „Około 90 proc. pieniędzy trafiających do Grecji w formie bailoutów natychmiast powracało bezpośrednio do wierzycieli w formie spłaty długu. Zazwyczaj już następnego dnia!” (no to jak? Dalej będziesz twierdził, że to Grecy przeżarli mld euro? 😀 )
    Resztę doczytaj sobie sam, o ile zdołasz zrobić to ze zrozumieniem.

    I jeszcze dwa, z wypowiedziami Piketty i Stiglitza.
    http://wpolityce.pl/gospodarka/246012-znany-francuski-ekonomista-zachod-narzucil-grecji-absurdalne-rozwiazania-ktore-nie-zadzialaja
    oraz Krugmana
    http://www.pb.pl/4208656,90740,krugman-cieszy-sie-z-wynikow-referendum
    Mam nadzieję, że nie trzeba przybliżać ci sylwetek tych panów?

    Na koniec dobra rada – to, że łyknąłeś kilka frazesów od „Chłopców z Chicago” i ich europejskich pomagierów z filli w Wiedniu, nie jest tożsame z tym, że masz pojęcie o czymkolwiek w tej materii. Wytłuczenie na pamięć paru formułek i bezrefleksyjne ich powtarzanie to jeszcze nie znajomość tematu, drogi Odysie, tułający się po świecie w poszukiwaniu rozumu.
    Pa!

    ps. W dalszym ciągu nie dostałam odpowiedzi na pytanie dlaczegóż to MFW chce Grekom wcisnąć kolejne 60 mld „pomocy”?

    Komentarz - autor: Magia — 6 lipca 2015 @ 14:33

  9. Reblogged this on PrzemexBlog.

    Komentarz - autor: przemex — 6 lipca 2015 @ 20:32

  10. Co za bzdety: „rząd Portoryko jest winny reszcie świata” – jakiej reszcie świata???
    przecież cały tzw. świat, jest „zadłużony” – czyli „pożyczył” NIC, aby spłacać coś, swoją realną pracą.

    NIE MA ŻADNYCH DŁUGÓW

    a zainteresowani sami o sobie mówią : gracze (w monopol)

    Jeżeli ktoś nic nie daje, a żąda odsetek, to to nazywa się haracz!

    MAFIJNY HARACZ

    Ps.

    Czy „Pracownia 4” nie miała demaskować takie oszustwa, zamiast je propagować takimi bzdetami?

    Komentarz - autor: bob — 7 lipca 2015 @ 02:16

  11. Nie ma żadnego KRYZYSU finansowego!!!

    To co się teraz dzieje to tylko i wyłącznie realizacja scenariusza zawartego w książce Ayn Rand (czyli Alisa Rosenbaum) pt. „Atlas Zbuntowany”.

    „Atlas Zbuntowany zakłada sztuczne wywołanie ogólnoświatowego kryzysu finansowego aby na jego zgliszczach mógł powstać: J E D E N Ś W I A T O W Y
    R Z Ą D !!!

    porównaj:

    prof. Stanisław Krajski „Polska i masoneria. W przededniu wielkiego krachu.”

    Komentarz - autor: Walter — 7 lipca 2015 @ 09:21

  12. @Magia
    „W dalszym ciągu nie dostałam odpowiedzi na pytanie dlaczegóż to MFW chce Grekom wcisnąć kolejne 60 mld „pomocy”?” – aby w zamian za te kolejne 60 mld „pomocy” rozszabrować Grecję do końca i przejąć to co ma jakąkolwiek materialną wartość a co nie zostało jeszcze przejęte przez międzynarodowe banki i korporacje, międzynarodowe instytucje finansowe oraz mocarstwa zachodnie.

    Komentarz - autor: przemex — 7 lipca 2015 @ 11:53

  13. @Przemex
    Ty to rozumiesz. Ja to rozumiem. Odys nic z tego nie kuma. 🙂

    Komentarz - autor: Magia — 7 lipca 2015 @ 12:06

  14. @Magia
    nie przesadzaj, jeszcze jest paru, co to rozumieją. Niestety, ale niekumatych jest znaczna większość, a często bzdury opowiadają tacy, co to magisterium mają zrobione z jekonomiji… mam takowych w familii i tutaj dopiero ręce opadają. Szkoły, miast uczyć rozumu, to ten rozum skutecznie otępiają.

    Komentarz - autor: Peter — 7 lipca 2015 @ 15:21

  15. @bob

    […] przecież cały tzw. świat, jest „zadłużony” – czyli „pożyczył” NIC, aby spłacać coś, swoją realną pracą.

    NIE MA ŻADNYCH DŁUGÓW […]

    Spróbuj jako jednostka nie spłacać tego „pożyczonego” NIC…
    Marzy mi się masowe „NIE” dla spłaty kredytu z powietrza, czy jak wolisz mafijnego haraczu…

    Komentarz - autor: Kate — 7 lipca 2015 @ 15:53

  16. @Kate

    Haraczem jest rzekoma „pożyczka” państwowa czyli zapis (fikcja literacka), na spłatę której ustanowiono tzw. podatek dochodowy.

    (Już nawet nie przewozi się zadrukowanego papieru.)

    Natomiast kredyt (nie pożyczka – pożycza się to co się ma, kredyt się ustanawia, udziela)
    jest zwykłym oszustwem.

    Ktoś wyliczył, że tą samą złotówkę (sto, milion zł.) banki pożyczają 26 500 razy;
    jeżeli człowiek pożyczyłby tę samą stówkę w tym samym czasie dwóm osobom, żądając od obu odsetek, zostałby osądzony jako oszust. Banki z każdą złotówką robią to 26 500 razy. To wystarczająca podstawa do wykazania oszustwa i unieważnienia umowy kredytowej.

    Podobno w stanach, ludzie wygrywali sprawy sądowe, kwestionując stan posiadania „pieniędzy” (nie środków, czy tzw. instrumentów finansowych) przez bank. Jednak podstawą takich wyroków jest zakaz informowania o nich.
    Tzn. w następnych sprawach nie można powoływać się na tzw.precedens, i trzeba zaczynać wszystko od początku, i trzeba to zrobić bezbłędnie.

    Dziwię się ‚frank-owi-czom”, bo w pozwie zbiorowym nietrudno wykazać, że bank nie miał tylu pieniędzy(złotówek czy franków) ile „pożyczył”.

    Komentarz - autor: bob — 7 lipca 2015 @ 16:39

  17. @Peter
    Co ma oznaczać „nie przesadzaj”? Pogięło cię?
    Odnosiłam się bezpośrednio do komentarza Przemexa, a nie do żadnego innego komentarza żadnego innego komentatora na tym blogu. Opinie w Sieci Wszechświatowej też pominęłam. Nie zauważyłeś?
    Co do reszty – zgoda.

    Komentarz - autor: Magia — 7 lipca 2015 @ 17:57

  18. @Bob
    Mogę napisać tylko – amen.
    Być może się mylę, ale wydaje mi się, że Kate podchodzi do tego z pragmatycznego (systemowego) punktu widzenia i niekoniecznie oznacza to, że się z tym diabelstwem zgadza.
    Kate chyba mówi językiem lichwy: to wy – Magia, Bob, Grecja, itd jesteście „oszustami”, a nie my, produkujący „pieniądz” w postaci zapisów komputerowych bez pokrycia w czymkolwiek realnym. My mamy prawo to robić, bo tak zapisano w prawie, ku naszemu pożytkowi.

    Komentarz - autor: Magia — 7 lipca 2015 @ 18:09

  19. @Magia

    „Być może się mylę, ale wydaje mi się, że Kate podchodzi do tego z pragmatycznego (systemowego) punktu widzenia i niekoniecznie oznacza to, że się z tym diabelstwem zgadza”.

    Oczywiście, że jestem przeciwko tym oszukańczym procederom na każdym szczeblu, ale konia z rzędem temu, kto ma dobry pomysł na wyjście z tego diabelskiego koła. Przeciętny Kowalski, czy to frankowicz, czy złotówkowicz, sam nic nie wskóra w zetknięciu z bankiem. Przestanie spłacać raty kredytu, odbiorą mu nieruchomość. Jego firma przestanie płacić podatki, wiadomo, co go czeka.

    Pożyczka, kredyt, haracz, oszustwo, pożyczony, udzielony…semantyczne dysputy niewiele wniosą do tematu.

    „Kate chyba mówi językiem lichwy: to wy – Magia, Bob, Grecja, itd jesteście „oszustami”, a nie my, produkujący „pieniądz” w postaci zapisów komputerowych bez pokrycia w czymkolwiek realnym. My mamy prawo to robić, bo tak zapisano w prawie, ku naszemu pożytkowi”.

    W żadnym razie. Nie wiem, skąd takie wnioski.

    Komentarz - autor: Kate — 7 lipca 2015 @ 20:40

  20. @Kate
    „W żadnym razie. Nie wiem, skąd takie wnioski.”
    Porównaj obie części swojego komentarza z 20:40, to będziesz wiedziała, że wnioski są uprawnione.

    Jeśli nie dasz rady to podpowiem: Ty, ja, Bob – możemy mieć w kieszeni 100zl. Każde z nas może tę stówę komuś pożyczyć.
    Ale jeśli spróbujemy udzielić komuś kredytu na więcej niż te 100zł, które mamy – zostaniemy oskarżeni o oszustwo. Natomiast banki mogą tworzyć dowolną ilość tych „setek” mając tylko jedną w depozycie.

    Tak właśnie działa system. O tym Ty też mówisz i dlatego napisałam, że pod tym względem posługujesz się językiem lichwy.
    Mea culpa! Nie dodałam, że jest to potrzebne by wyjaśnić niektóre rzeczy.

    Czy Tobie się wydaje, że pisząc swój wcześniejszy komentarz pisałam go przeciwko Tobie? O tempora! O mores!

    Ale OK, jeśli sobie tego życzysz, mogę poprzestać na: Kate napisała, że system monetarny i banki są über alles. Nikt nie może nic zrobić.
    Ale czy ty naprawdę tego chcesz? Naprawdę bez przekory napisałaś, że należy spłacać każde, nawet najbardziej absurdalne długi?

    Komentarz - autor: Magia — 7 lipca 2015 @ 21:27

  21. @Magia

    Chyba dobrze, że idzie chwilowe ochłodzenie, bo upały nie sprzyjają najwyraźniej wymianie poglądów 🙂

    Świetnie rozumiem, jak działa lichwiarski system bankowy aka kredytowy i liczę na to, że wkrótce szlag go trafi w taki czy inny sposób.

    „Kate napisała, że system monetarny i banki są über alles. Nikt nie może nic zrobić. Ale czy ty naprawdę tego chcesz? Naprawdę bez przekory napisałaś, że należy spłacać każde, nawet najbardziej absurdalne długi?”

    Uważam, że nikt nic nie musi, w tym regulować absurdalnych długów, i tak jak napisałam w poście powyżej, mam cichą nadzieję, że któregoś dnia usłyszę masowe, podkreślam, masowe „NIE” dla lichwiarzy każdej maści, bo walczyć z systemem w pojedynkę, to jak porywać się z motyką na księżyc. Powodzenia!

    Komentarz - autor: Kate — 7 lipca 2015 @ 23:03

  22. @Bob

    Bob, może Ty masz jakiś dobry pomysł jak wyplenić lichwę? Chętnie poczytam. A może już poczyniłeś jakieś kroki w tym kierunku? Dogadałeś się z bankiem?

    Komentarz - autor: Kate — 7 lipca 2015 @ 23:05

  23. Tak @Kate – można by zacząć np. od tego: https://www.youtube.com/watch?t=210&v=NmUqYYVMEsg , ale ponieważ COŚ poprzez tzw. system bankowy zdominowało świat, dyskusja na temat ewentualnego wyjścia z tej sytuacji musiała by mieć charakter jeszcze bardziej ogólny.

    Najpierw trzeba zauważyć spójność, a nawet wręcz jednolitość działania wszystkich instytucji ponad narodowych, pomimo, że są prowadzone przez „egoistycznych sukinsynów”, z których każdy działa we własnym interesie. Wprowadzają plan (agendę), która obejmuje cały świat i to we wszystkich jego aspektach.

    To (zauważenie) stawia nas od razu na poziomie tzw. nieświadomości zbiorowej albo jak niektórzy chcą, duszy zbiorowej.

    Rozgrywka toczy się wiec na innym poziomie. Czy wobec tego pojedynczy człowiek ma jakieś znaczenie?

    Oczywiście tak!

    Mimo, że manipulacji podlega ludzkość jako stado, dosłownie prowadzone na tzw. żniwa, każdy pojedynczy człowiek może, przez zrozumienie tego procesu, wyłamać się z niego,
    pomimo, że te zakulisowe siły dopuszczając pewne straty, działają tak aby były jak najmniejsze.

    W tej rozgrywce dużo większych sił, człowiekowi pozostaje tylko wybór, za którą z nich stanąć, opowiedzieć się. Przy czym, deklaracja nie jest słowna, a opiera się na czynach, czyli działaniu.

    Niestety nie znalazłem żadnej chrześcijańskiej czynnej siły po stronie której można by stanąć.

    Jedyne aktywne i wystarczająco silne do tego, aby „przeprowadzić ludzi przez odcinek czasu działania ciemnych sił” to: Anastazja i Falun Da Fa.

    Wydaje się, że ideą powstania „PRACowni 4” było zidentyfikowanie tych sił (ruchów), opisanie i ewentualnie dyskusja nad nimi – co jak się zdaje zostało utracone.

    Niemniej ideę, a zwłaszcza TAKĄ, zawsze można odzyskać.

    Komentarz - autor: bob — 8 lipca 2015 @ 06:01

  24. @bob

    Myślałam, że napiszesz, że w imię walki z lichwiarskim oszukańczym systemem kredytowym zalecasz zadłużenie się u naprawdę lichwiarskiego pożyczkodawcy, dysponującego określoną, stałą pulą i ani groszem więcej. Ale tego nie kupi nawet oświecony, nie wspominając o przeciętnym Kowalskim, który nie wnika, w jaki sposób powstają cyferki, które pojawiają się na rachunku po podpisaniu umowy dłużnej.

    Sęk w tym, że w skład owej oświeconej puli wchodzą na ogół pieniądze powstałe właśnie w systemie bankowym, z „dodruku” (tam, gdzie wolno), z giełdy, no i szejk dorzuci niekiedy co nieco ze sprzedaży ropy. To naczynia połączone. Jedno wielkie szambo, który musi się rozlać, by mogły powstać lokalne inicjatywy na kształt banków społecznościowych Północnej Dakoty lub czegoś podobnego.

    Przegonienie banków zachodnich to dobry pomysł, ale znowu – potrzebna jest wola polityczna rządzących i akcja edukacyjna na masową skalę, a z tym wiadomo jak jest i dlaczego. Bez tego jednostki nie zaczną się wyłamywać. Ty możesz być pierwszy. Również w promowaniu pomysłów na wyjście z tego diabelskiego kręgu, zamiast przyganiać PRACowni4.

    Póki co pozostaje albo zaciągnięcie kredytu w banku, a jeśli cię pogonią, a masz nóż na gardle, zadłużenie się na zbójeckich warunkach u pożyczkodawcy, no i jeszcze nadzieja, że może kiedyś coś zmieni się na lepsze. Daj przykład innym, bob 🙂

    Komentarz - autor: Kate — 8 lipca 2015 @ 10:14

  25. Dobrym pomysłem do likwidacji pazernego żydowskiego lichwiarstwa, byłoby utworzenie banków alternatywnych, opartych na wkładach/pracy/majątku/inwestycjach/etc., banków lokalnych i zarazem samorządowych. Następnie masowe przeniesienie ROR-ów do tych banków spowodowałoby upadek banków zagramanicznych, żydowskich, lichwiarskich. Tylko kilkadziesiąt procent utraconych ROR-ów spowodowałby panikę właścicieli w centralach. W przypadku upadłości można z takim bankiem negocjować zaciągnięte w nim kredyty (zadziała prawo rynku i kredyt kiedyś zaciągnięty dziś może wartać jakiś jego ułamek, nie mówiąc o odsetkach) i te banki będą masowo upadać, po czym można przejąć je za złotówkę, bo żadna centrala nie będzie wspierać takiego bankruta w nieskończoność. Po tym zabiegu, albo zlikwidować, albo przerobić na lokalny-samorządowy. Można by również przechodzić na lokalne waluty, żeby zerwać kiedyś kontakt z FED-owskim złodziejskim duliarem. Przeklęty żydowski PiS szerzy od niedawna najgłupszy pomysł świata – a mianowicie wykupienie, sprzedanych kiedyś banków za 5% wartości – uwaga: po cenie rynkowej – to woła o pomstę do radia maryja, pardon, o pomstę do nieba!!!! i takie pomysły serwują biednym dewotkom na niby-katolickich antenach, ale i na świeckich także, odkąd jakiś tam Duda wygrał jakieś tam wybory. Ludzie są ogłupieni non stop i wielotorowo, nie zdają sobie sprawy, że chociażby wszystko, co w nazwie ma słowo: Polska, Prawo, Sprawiedliwość, Solidarność, Nasz, itp. to tak naprawdę oznacza coś dokładnie przeciwnego, tak jak u Georga Orwell,a w „Rok 1984”.

    Ad @Magia, nie bierz sobie wszystkiego do serca…, moja sarkastyczna uwaga nie powinna boleć…

    Komentarz - autor: Peter — 8 lipca 2015 @ 11:38

  26. @bob

    Wysłuchałam wywiadu z panią Litwin. Oto wnioski:

    – aby można było zrobić jakąś istotną krzywdę bankom zachodnim (detalicznym, a nie korporacyjnym), posługując się bankami spółdzielczymi, należałoby przenieść KILKADZIESIĄT, a nie kilka procent ROR-ów i kont depozytowych, czyli z grubsza 10 milionów…Mało realne. No chyba że banki spółdzielcze stałyby się naprawdę niezwykle konkurencyjne, zaczęły dysponować odpowiednią infrastrukturą i świadczyły usługi w pełnym wymiarze. A to nie lada wyzwanie.

    – współczynniki wypłacalności banków komercyjnych kształtują się na poziomie kilkunastu, a nie 7%. Dla przykładu Pekao SA – 17,6%, BZ WBK – 12,9%.

    – banki komunalne jak najbardziej. Tyle że, skąd miasta miałyby wziąć kapitał zakładowy i ludzi. Sam proces otrzymania zgody na prowadzenie działalności od KNF trwa kilka lat…

    – jedynym realnym sposobem na uderzenie w banki jest podatek od aktywów i przewalutowanie franka. Niestety, dotyczyłoby to również banków z polskim kapitałem (PKO BP, BOŚ, Bank Pocztowy, BGK i Grupa Getin)…

    Było nie sprzedawać banków w latach 90-tych, to teraz nie byłoby problemu z odkupem. Partykularne interesy wzięły wówczas górę nad interesem narodowym i póki co chyba niewiele w tej materii zmieniło się na lepsze…Pozostaje nadzieja.

    Komentarz - autor: Kate — 8 lipca 2015 @ 21:45

  27. @Kate
    „Chyba dobrze, że idzie chwilowe ochłodzenie, bo upały nie sprzyjają najwyraźniej wymianie poglądów 🙂

    Świetnie rozumiem, jak działa lichwiarski system bankowy aka kredytowy i liczę na to, że wkrótce szlag go trafi w taki czy inny sposób.”

    Nie, upał już wczoraj u mnie znacznie zelżał. Nigdzie nie zaprzeczyłam, że rozumiesz zasady działania lichwy. Napisałam tylko, że – być może dla lepszego zrozumienia u czytelników – posługujesz się językiem lichwy. To akurat nie jest zarzutem.
    Tak się akurat złożyło, że zaczęłam oglądać wczoraj ciekawe (IMO) spotkanie panelowe sprzed 2 lat. Uważny słuchacz znajdzie w nim (od 23:56 do 41:04; dalej niestety włącza się na kilka minut tłumaczenie symultaniczne na chorwacki) sporo odniesień do języka, jako instrumentu manipulacji w obszarze ekonomii. Jeśli obejrzysz, to może nie będziesz pisać o „upale”.

    A tak poza tematem, to muszę przyznać, że zachwycił mnie były już minister finansów w rządzie Syrizy.
    Nasi „ekonomiści”, z Leszkiem B. na czele, nie mają z nim najmniejszych szans. Przy nim są jedynie pacynkami sterowanymi za pomocą sznurków przez kogoś z zagranicy. Ba, nawet w skali europejskiej, to jeden z bardzo niewielu ludzi, który wszedł do polityki mogąc poszczycić się pełnymi tenurami na dobrych uniwerkach i dorobkiem naukowym, a nie sponsorowanymi „wykładami” po zakończeniu „kariery politycznej”.
    Co bardzo ciekawe, ten człowiek – z tytułami dziedzinie matematycznej statystyki i ekonomii – twierdzi (i słusznie), że matematyczne modele ekonomiczne są o kant d* potłuc, bo nie potrafią i nigdy nie zmierzą najważniejszych wartości, bo ich w ten sposób policzyć się nie da.

    Antydemokratyczny i antyludzki establiszment z UE (i to szczególnie niemiecki!) nie znosił go za krytykę aplikowanych „lekarstw” na greckie zadłużenie. No cóż, tylko debile pozbawieni są zdolności logicznego myślenia. To krótka próbka dlaczego go nie znosili i dlaczego Tsipras przyjął jego dymisję (a szkoda!):
    .https://www.youtube.com/watch?v=jH5Yv7iwfhs
    To wystąpienie jest długie ale daje pojęcie kim ten człowiek jest, jakie wartości sobą reprezentuje i dlaczego neoliberalne świry w UE, biegające na krótkiej smyczy Wall Street i City, tak bardzo go nienawidzą:

    Komentarz - autor: Magia — 9 lipca 2015 @ 19:39

  28. @Magia, wyluzuj 🙂

    Na mnie osobiście sztuczki językowe już nie działają. Dłużny czy winny, niech mówią jak chcą. Wmawianie masom, że są coś komuś winne, jeśli de facto nie są, jest oczywiście nie fair, tyle że samo piętnowanie manipulacji językowych nie rozwiązuje problemu. Pomysły są, gorzej z ich wdrażaniem – z wiadomych przyczyn. Jeśli jednak jakimś cudem pojawiłaby się odgórna wola zmian na lepsze, to na początek może to:

    http://www.armstrongeconomics.com/693-2/2012-2/anatomy-of-a-debt-crisis

    Varoufakis – różnie o nim mówią. Jak jest naprawdę – nie wiem. Czas pokaże.

    Komentarz - autor: Kate — 9 lipca 2015 @ 23:09

  29. @Kate
    Ja jestem wyluzowana, niczym kaczka z jabłkami. 🙂 Więc?…
    Mnie nie interesuje co ludzie o kimś mówią. Zawsze staram się mieć własne zdanie na podstawie tego, co obejrzę lub przeczytam. Nikt też nie musi zgadzać się z moim zdaniem, w tym o Varoufakisie.

    Komentarz - autor: Magia — 9 lipca 2015 @ 23:59

  30. @Magia

    Póki co nie mam czasu, by słuchać dłuższych wypowiedzi Varoufakisa – może któregoś dnia.

    Z drugiej strony, w ostatecznym rachunku liczy się głównie to, co się robi, a nie tylko to, co się mówi czy pisze.

    Widziałaś to:

    Chyba rozminął się z powołaniem aktorskim 🙂

    Komentarz - autor: Kate — 10 lipca 2015 @ 09:22

  31. Dlaczego nie ukazał się mój post?

    Komentarz - autor: bob — 10 lipca 2015 @ 12:09

  32. O myślałem, że mam bana.

    Komentarz - autor: bob — 10 lipca 2015 @ 12:12

  33. @bob
    Jak widzisz, nie masz. Na bana trzeba się zasłużyć. 🙂
    Albo psikus połączenia / WordPressu, albo komentarz wylądował w spamie i poszedł się smażyć w piekle (też byłby to psikus WordPressu).

    Komentarz - autor: iza — 10 lipca 2015 @ 12:44

  34. @Kate
    Dlaczego uważasz, że rozminął się z powołaniem aktorskim?
    To nagranie, które zalinkowałaś, ma wartość historyczną i nic więcej. O czym mówi? O tym, że: jest zadowolony, że PASOK wygrał wybory, że zostanie zatrzymana wyprzedaż majątku, że polityka cięć prowadzona przez Nową Demokrację nie przyniosła spodziewanych efektów. No i co jest w tym takiego strasznego? Syriza wtedy nie istniała, na greckiej scenie politycznej; istniały de facto 2 liczące się partie, dokładnie te, które wymienił Varoufakis.
    Poza tym, Varoufakis nie wypiera się nigdzie, że został wtedy zaproszony przez Papandreu do grona doradców ekonomicznych. Nie wiesz też Kate, że szybko z tego doradzania się wymigał, kiedy zobaczył, że PASOK to też pomyłka. Wrócił do pracy akademickiej.

    Na koniec – jak tu wcześniej komuś pisałam – nikt nie rodzi się „oświecony”. „Oświecenie” wymaga PRACY, przy której każdy z nas popełnia niezliczoną liczbę błędów. Varoufakis nie jest wyjątkiem. Wyjątkiem może jest to, że on do swoich błędów przyznaje się i mówi o nich publicznie. Mówi też np., że nie wyprowadzał z błędu facetów z katedry ekonomii Uniwerka w Sydney, którzy uważali go za prawicowego, liberalnego ekonomistę i tylko dlatego dostał tam tenurę. Czy to nie nazywa się przypadkiem „external considering”? In some cases, external considering may involve withholding information that is seen as inappropriate, dangerous or simply unlikely to be well received. To też wada?

    Przyznam szczerze, że coraz mniej rozumiem z tej rozmowy. No trudno, nie każdego dnia święto! 🙂

    ps. Dwa z klipów, które zalinkowałam, są krótkie.

    Komentarz - autor: Magia — 10 lipca 2015 @ 14:47

  35. @Magia

    Szczerze mówiąc, nie wysłuchałam tego, o czym Varoufakis mówi w tym historycznym wywiadzie…

    Zamieściłam to nagranie, sugerując, że rozminął się z aktorskim powołaniem, wyłącznie po to, by zwrócić uwagę na to, że jako, prawdopodobnie, przyzwoity człowiek, być może lepiej wyszedłby na aktorstwie niż na zagłębianiu się z w psychopatyczne założenia teorii gier, następnie na niefortunnym zadaniu się z PASOK-iem, i w końcu w SYRIZIE na próbach dogadania się z psychopatami, którzy ostatecznie uznali go za persona non grata…Trochę to smutne.

    Gdybym była reżyserem, miałabym dla niego kilka aktorskich propozycji 😉

    Niepotrzebnie dopatrujesz się drugiego dna, w tym co zamieszczam 🙂

    Komentarz - autor: Kate — 10 lipca 2015 @ 15:31

  36. Poczytałem te komentarze o bankach. Temat wałkowany w necie od lat.
    Jednak fakt jest taki, że ludzie za te „wirtualne” pożyczone pieniądze kupują realne dobra.
    Takie czary.

    I to się kręci już dziesiątki lat.
    Mnóstwo osób było pewnych upadku systemu już w roku 2000.
    Greenspan ratował go do 2006 roku. (W czasie rządów Greenspana podaż pieniądza wzrosła o 187% z 3,5 bln do ponad 10 bln $)
    A system i po nim działa coraz prężniej.
    Np. tyle kasy dodrukowali 🙂

    Nie chcę tu być komuś oponentem.
    Tylko skromnie zwracam uwagę na powyższe zjawiska, które czynią omawiane zagadnienia znacznie głębszmi.

    Albo też to … o bankach ktoś napisał: „sukinsyny”
    (Ma rację, wiem to z doświadczenia i nawet bez brania kredytów.)
    Jednak pytanie zasadnicze: Po co ludzie biorą od nich kredyty? Skoro to sukinsyny.
    Dlatego oni istnieją, że ktoś ich potrzebuje …

    P.s.
    Prognozowano, że zwiększona podaż pieniądza może doprowadzić w przyszłości do poważnego kryzysu np. hiperinflacji. Tymczasem ostatnio martwi ekonomistów deflacja 😉

    Komentarz - autor: Kusep — 13 lipca 2015 @ 12:05

  37. @Kusep
    „Jednak fakt jest taki, że ludzie za te „wirtualne” pożyczone pieniądze kupują realne dobra.
    Takie czary”.

    Jednak fakt jest taki, że ludzie te realne dobra wytwarzają, a za swoją pracę dostają „wirtualne” pożyczone pieniądze.
    Takie dzwony.

    „Po co ludzie biorą od nich kredyty? Skoro to sukinsyny.”

    Po to, żeby za swoje zarobione wirtualne pieniądze spłacać w nieskończoność wytwarzane przez siebie realne dobra.

    „Dlatego oni istnieją, że ktoś ich potrzebuje …”

    Istnieją z potrzeby egzystencji tychże właśnie „sukinsynów”, którzy w tym procesie wytwarzania nie biorą udziału, a którzy wszystkie wytworzone dobra realne chcą zgarnąć dla siebie.

    Komentarz - autor: koliber — 13 lipca 2015 @ 15:52

  38. @koliber
    „Jednak fakt jest taki, że ludzie te realne dobra wytwarzają, a za swoją pracę dostają „wirtualne” pożyczone pieniądze.
    Takie dzwony.”

    Jeśli wytworzyłeś te realne dobra, to nie bierzesz kredytu by je kupić od siebie 🙂
    I kto za swoją pracę bierze wirtualne pieniądze? 😉
    Chyba, że bierze biotcoiny :))

    „Po to, żeby za swoje zarobione wirtualne pieniądze spłacać w nieskończoność wytwarzane przez siebie realne dobra.”

    To te pieniądze są zarobione, czy pożyczone?

    „Istnieją z potrzeby egzystencji tychże właśnie „sukinsynów”, którzy w tym procesie wytwarzania nie biorą udziału, a którzy wszystkie wytworzone dobra realne chcą zgarnąć dla siebie.”

    Potrzeba idzie z dwóch stron. Ten kto daje usługi zarabia dzięki temu, kto potrzebuje brać tę usługę.
    Masz socjalistyczne myślenie?
    To nie fryzjerstwo jest złe jeśli oszuka Cię fryzjer.
    Tylko nieuczciwy człowiek.
    To nie banki są złe, lecz część nieuczciwych bankowców.
    Winę za zło nie ponosi jakiś zawód, lecz złe serce człowieka. Jego zachłanność.

    Bankowość twierdzisz nie bierze udziału w procesie wytwarzania…
    Otóż bierze. Np. dzięki kredytom powstają miejsca pracy i wytwórstwo na masową skalę.
    Bez tego tysiące ludzi nigdy by nie miało pracy.

    Wg takiego myślenia to i handlowiec nie ma udziału w procesie wytwarzania i faktycznie tu można mówić, że nie bierze, gdyż on zapewnia zbyt temu – co już wytworzone, lecz dzięki temu zbytowi mogą być wytwarzane następne rzeczy – zatem i on ma swój udział w wytwarzaniu, gdyż bez niego ono zamarłoby.

    Komentarz - autor: Kusep — 13 lipca 2015 @ 22:32

  39. @Kusep
    Nie, bankowość prywatna niczego – poza długiem, inflacją i bańkami spekulacyjnymi – nie tworzy!
    Masz klapki na oczach i bezkrytycznie powielasz propagandę.

    Odświeżę ci pamięć: „„Dajcie mi władzę nad pieniądzem w państwie, a nie będzie mnie obchodzić, kto ustanawia jego prawa” – Mayer Amschel Bauer Rothschild, 1791. Bankier!
    Potrafisz powyższy cytat powiązać w sensowny sposób z tym co napisałeś?

    Komentarz - autor: Magia — 14 lipca 2015 @ 15:03

  40. @Kusep

    „Jeśli wytworzyłeś te realne dobra, to nie bierzesz kredytu by je kupić od siebie
    I kto za swoją pracę bierze wirtualne pieniądze?”

    Biorę kredyt żeby te dobra wytworzyć, a potem następny kredyt żeby je od siebie kupić. Po wyprodukowaniu 10 par butów mogę sobie pozwolić na zakup sznurówek. Realne to wynagrodzenie czy wirtualne?

    „Potrzeba idzie z dwóch stron. Ten kto daje usługi zarabia dzięki temu, kto potrzebuje brać tę usługę.”

    Rolnik sieje i zbiera plony, a piekarz robi mąkę i piecze chleb. Dzięki współpracy obaj mają co jeść. Jak dla mnie to jest właśnie potrzeba idąca z dwóch stron. Teraz kiedy na scenie pojawia się ten trzeci, który chce ich wspomóc swoimi usługami, wygląda to tak, że rolnik bierze u niego kredyt na sprzęt i nasiona, a piekarz bierze kredyt na sprzęt i zakup zboża od rolnika. Na samym końcu obaj muszą zaciągnąć jeszcze jeden kredyt żeby móc zakupić wyprodukowany przez siebie chleb, a mimo to chodzą głodni.

    „Masz socjalistyczne myślenie?”

    A ty nie?

    „To nie banki są złe, lecz część nieuczciwych bankowców.
    Winę za zło nie ponosi jakiś zawód, lecz złe serce człowieka. Jego zachłanność..”

    Nie uważam, aby rolnikowi i piekarzowi potrzebni byli tacy czy inni bankowcy, potrzebują sprawnego państwa, a nie oprocentowanych usług bankowych.

    „Np. dzięki kredytom powstają miejsca pracy i wytwórstwo na masową skalę.
    Bez tego tysiące ludzi nigdy by nie miało pracy.”

    W dobrze zorganizowanym społeczeństwie to bank winien zapewniać miejsca pracy czy państwo?

    Komentarz - autor: koliber — 20 lipca 2015 @ 10:21


RSS feed for comments on this post. TrackBack URI

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.