PRACowniA

22 października 2011

O śmierci Kaddafiego

Filed under: Polityka,Wydarzenia bieżące — iza @ 14:17
Tags: ,

Gdzie jest teraz?

Joe Quinn
JoeQuinn.net
Martwy Kaddafi – zupełnie jak Saddam Husajn
2o października 2011, 20:45

Wybaczycie mi, że nie wierzę szumowi medialnemu na temat rzekomej śmierci Muammara Kaddafiego. Lepiej dmuchać na zimne i tak dalej. Jak kiedyś powiedziałem, śmierć Saddama Husajna była najprawdopodobniej sfingowana. Opowieść o „śmierci” Kaddafiego wydaje mi się zbyt podobna do historii Saddama (wyciągnięty z „dziury”, „ukrywa się jak szczur” itp.), a zdjęcia i filmy, które krążą na stronach internetowych głównych mediów są o wiele za ziarniste, by mogły być dowodem czegokolwiek. Przynajmniej jedno z nich (poniżej) jest wyraźnie przerobioną wersją zdjęcia zrobionego rzekomo w miejscu śmierci Osamy, co już samo w sobie może być traktowana jako dowód, że ci sami ludzie brali udział w obu wydarzeniach medialnych.

Spójrzcie na lewe ramię „Kaddafiego”. Na zdjęciach zabitych na ogrodzonym „terenie bin Ladena” był człowiek z „pistoletem na wodę” pod sobą. Pistolet był jasno zielony, krew była ciemno czerwona, a mężczyzna miał na sobie białą koszulę i miał ciemne, niemal czarne włosy. Jedną rękę miał na piersi.

Tu jest originał:

Wygląda znajomo? Spec CIA od photoshopa po prostu obrócił zdjęcie i nałożył na nie twarz Kaddafiego. Pistolet na wodę został nieznacznie przesunięty, tak że pomarańczowy kolor na broni nie jest widoczny. (Ukłony dla Pundit Press.)

Oczywiście, nie jest tajemnicą, że wydarzenia w Libii w ciągu ostatnich kilku miesięcy były wszystkim, tylko nie „zmianą reżimu” przez siły NATO, z „walczacymi o wolność rebeliantami”, będącymi bandą bezwzględnych najemników (opłacanych z amerykańskich, brytyjskich i francuskich podatków) i całkowicie niereprezentatywną większością narodu libijskiego. Ale wola większości nigdy nie była problemem, jeśli chodzi o fałszywe „rewolucje” NATOwskie.

W rzeczywistości – bądźmy szczerzy i logiczni w tej kwestii – publikowanie makabrycznych (i ziarnistych) zdjęć i wideo z rzekomej śmierci Kaddafiego zupełnie nie ma na względzie światowej opinii publicznej. Jest to raczej zrobione pod kątem przywódców wszystkich tych państw, które mogłyby myśleć o nieposłuszeństwie wobec dyktatu imperium USA i Banku Światowego. Poza wszystkim innym, kto chce być wyciągany z „dziury”, bezceremonialnie zastrzelony i mieć swoje zdjęcia rozesłane po wszystkich globalnych mediach? Nawet jeśli to nie jesteś naprawdę ty na zdjęciu, trudno będzie zatrzeć efekty tego rodzaju złej prasy.

Wystarczy przeczytać słowa brytyjskiego ministra spraw zagranicznych i sekretarza stanu, Williama Hague’a, i wybuchnąć śmiechem:

„Wolelibyśmy, żeby był osądzony za swoje zbrodnie przez Międzynarodowy Trybunał Karny lub libijski sąd. Nie pochwalam pozasądowych egzekucji.”

Co jest tak fantastyczną bzdurą, że moim zdaniem Hague zasługuje na nagrodę. Jeśli Kaddafi został dzisiaj faktycznie zamordowany, to Hague i jemu podobni w USA i we Francji są niewątpliwie zachwyceni. Bowiem Kaddafi na ławie oskarżonych w Hadze jest absolutnie ostatnią rzeczą, jaką którykolwiek z członków amerykańskich, brytyjskich czy francuskich przedsiębiorstw kryminalnych (aka rządów) chciałby zobaczyć. Głównie ze względu na ogromną ilość rzeczy, jakie by ujawnił.

"Pogłoski o mojej śmierci były znacznie przesadzone"

O “śmierci” Muammara Kaddafiego
Joe Quinn
21 października 2010

Obłuda i kłamstwa wokół rzekomej śmierci Kaddafiego posunęły się za daleko, przynajmniej jak dla mnie. Przewraca mi się w żołądku, gdy słyszę wypowiedzi zachodnich przywódców o „zbrodniach” Kaddafiego, kiedy napawają się widokiem nakręconego przez telewizję brutalnego morderstwa dokonanego na jakimś facecie w Libii.

Brytyjski premier David Cameron powiedział, że wczoraj był:

„dzień, w którym należy pamiętać o wszystkich ofiarach Kaddafiego, od tych, którzy zginęli w związku z lotem PanAm nad Lockerbie, do Yvonne Fletcher zabitej na londyńskiej ulicy, i oczywiście o wszystkich ofiarach terroryzmu IRA, które zginęły wskutek wykorzystania libijskiego semtexu. Powinniśmy również pamiętać o tych tak wielu Libijczykach, którzy zginęli z rąk tego brutalnego dyktatora i jego reżimu.”

Pominięto zakończenie wystąpienia Camerona: „i trzeba też pamiętać, że łżę jak pies”.

Oczywiście, brytyjskie tabloidy takie jak The Sun z radością małpują pieprzenie Camerona w typowy dla siebie, szowinistyczny sposób:

Ale rzućmy okiem na te „zbrodnie Kaddafiego”, jakie obwieścił Cameron:

Podłożenie bomby na pokładzie samolotu linii PanAm, lot 103,  nad Lockerbie w Szkocji [w 1988 r.]. Była to oczywista operacja pod fałszywą flagą, mająca zdemonizować Libię. Zajrzyjcie na stronę ojca jednej z ofiar, dra Jima Swire’a, a poznacie dowody. Libia nigdy nie wzięła na siebie odpowiedzialności za zamach na lot 103, ale wypłaca odszkodowanie rodzinom, żeby “kupić sobie pokój”, tj. reintegrację z zachodnią elitą.

Zabójstwo policjantki Yvonne Fletcher przy St James’ Square w Londynie, w kwietniu 1984. Obwiniono Libię, choć w rzeczywistości istnieje wiele dowodów na poparcie tezy, że Fletcher została zastrzelona przez agenta CIA/MI6, w próbie – znowu – zdemonizowania Libii. Pomimo faktu, że film dokumentalny Dispatches wyemitowany na kanale 4 przedstawił wszystko w najdrobniejszych szczegółach, Cameron wciąż z ochotą propaguje to kłamstwo.

Ofiary terrorystów z IRA”, używających libijski semtex. Nie ma wątpliwości, że w kilku przypadkach przywódcom IRA udało się kupić libijską broń. Jednakże nie ulega również wątpliwości, że wszystkie domniemane poważne ataki IRA, które wiązały się ze śmiercią cywilów, były dziełem brytyjskiego wywiadu. Rozważcie to interesujące połączenie między rzekomymi atakami IRA i zamachem nad Lockerbie:

W ciągu lat siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych XXw. dr Thomas Hayes awansował na szefa wydziału brytyjskiego Royal Armaments Research Development Establishment [RARDE]. Jego świadectwo było kluczowe dla fałszywego werdyktu w sprawie Lockerbie. W parlamentarnym śledztwie w sprawie rzekomego zamachu IRA z 1974 roku (tzw. sprawa „Maguire Seven”) i podczas procesu odkryto, że kluczowe dowody sądowe wskazują na niewinność oskarżonego. Ten dowód, znany Hayesowi i jego dwóm kolegom z RARDE, nie został ujawniony na procesie Maguire Seven. Siedmiu Maguire uniewinniono w postępowaniu odwoławczym dopiero po odsiedzeniu wyroków, do piętnastu lat więzienia.

To daje tylko mały wgląd w to, do czego posuwały się (i są gotowe posuwać się) zachodnie rządy i agencje wywiadowcze dla „ochrony swoich interesów”. Z kupionymi i opłacanymi massmediami, globalnymi korporacjami i faszystowską dominacją sprawa jest już załatwiona, chyba że wszyscy obudzą się do rzeczywistej sytuacji i zaczną nazywać rzeczy po imieniu – jak to pieprzenie na całej linii.

No to Cameron i spółka napawają się i łżą przed kamerami, a Hilary Clinton jakoś przypadkiem kilka dni temu znalazła się w Libii i domagała się dorwania „żywego lub martwego” Kaddafiego na jeden dzień przed tym, kiedy kogoś trochę do niego podobnego wyciągnięto ze „szczurzej nory”, szybko wykonano na nim egzekucję i (wkrótce) pochowają go w jakimś „tajnym miejscu”, z dala od wścibskich oczu. Te celowo sprzeczne historie o tym, jak zginął, są szeroko nagłaśniane przez główne media. Kaddafi, zaledwie kilka lat temu fetowany (i zbrojony) przez brytyjskich, francuskich, amerykańskich i włoskich premierów i prezydentów, nagle zaczął być demonizowany jako „brutalny dyktator”, a jego kraj i obywatele zostali zbombardowani tak, że nie został kamień na kamieniu – wszystko to mnie wkurza. Ale tak naprawdę obchodzi mnie tutaj nie moje podniesione ciśnienie, ale przyszłość Libii. Już krążą sępy, wypatrując swojej nagrody w postaci zasobów naturalnych Libii. Francuski minister obrony Gerard Longuet powiedział:

Nowi przywódcy Libii „mają dług” wobec Francji

Francja będzie chciała pełnić wiodącą rolę w powojennej Libii, powiedział w piątek minister obrony Gerard Longuet, argumentując, że nowi przywódcy Libii Paryżowi „zawdzięczają” przeprowadzenie kampanii w celu obalenia Muammar Kaddafiego.

W wywiadzie dla Le Monde, udzielonym następnego dnia po schwytaniu i zabiciu obalonego libijskiego twardziela, Longuet powiedział, że Francja jest gotowa wykorzystać swoją wiodącą rolę po udanej kampanii.

Francja „będzie dążyć do objęcia roli głównego partnera w kraju, którego przywódcy wiedzą, że wiele nam zawdzięczają„.

„Wszyscy będą walczyli o swoją działkę. Nie będziemy ani ostatni, ani najbardziej rażący”, powiedział o stosunkach Libii z różnymi krajami zachodniej koalicji .[…]

Libia, która przed konfliktem produkowała 1,6 – 1,7 mln baryłek ropy dziennie, stanowi łakomy rynek dla wielu krajów, które wypatrują również potencjalnych ogromnych kontraktów na odbudowę infrastruktury.

Ach tak, „odbudowa”. Libijczycy mogą pocałować na pożegnanie stosunkowo przyzwoity standard życia, jakim cieszyli się za Kaddafiego. Wystarczy spojrzeć na Irak po inwazji – tamtejsza „odbudowa” zostawiła kraj zubożały i zrujnowany, złupiony przez podżegaczy wojennych.

Ale wracając do głównego tematu. Niezależnie od tego, ile razy środki masowego przekazu to powtórzą, ten martwy facet w wiadomościach, moim zdaniem, to nie Kaddafi.

Prawdziwy Muammar al-Kaddafi ma pewne dość charakterystyczne cechy twarzy.

Zwróćcie uwagę na "opadające powieki" i linie zmarszczek.

Wyróżniającą cechą jest ptoza, zwana także „opadaniem powiek”, która spowodowana jest osłabieniem mięśni, odpowiedzialnych za podnoszenie powiek, uszkodzeniem nerwów, kontrolujących te mięśnie, lub rozciągnięciem skóry górnych powiek. Kaddafi miał to – czy to z racji genetyki, czy w wyniku starzenia się, czy też operacji plastycznej. Inną charakterystyczną cechą są pewne zaznaczone „zmarszczki”, biegnące po przekątnej od kącików oczu przez policzki. Sprawdźcie dowolne zdjęcia „brutalnego dyktatora” z ostatnich kilku lat, a na każdym z nich zobaczycie te wyraźne linie.

Teraz przyjrzyjcie się „martwemu Kaddafiemu”:

Co się stało z "opadającymi powiekami" i liniami zmarszczek?

Ten sam człowiek? Zdecydujcie sami, ale ja wiem już wystarczająco dużo na temat modus operandi „agencji wywiadowczych” i zachodnich rządów, żeby nie ufać ich „oficjalnym sprawozdaniom” z najważniejszych wydarzeń światowych, zwłaszcza gdy dotyczą one wywłaszczenia innego narodu z jego zasobów naturalnych. Przy okazji, zgodnie z doniesieniami Washington Post, cytującego „libijskich urzędników”, ten facet, który ma być Kaddafim, miał perukę, a raczej – jak twierdzą – włosy na głowie człowieka na zdjęciu powyżej nie są włosami prawdziwego Kaddafiego.

I żeby nie zapomnieć, chciałem napomknąć, że wciąż z niecierpliwością czekam na sceny masowej radości libijskich obywateli z powodu rzekomego pozbycia się ich „brutalnego dyktatora”. Przypuszczam, że może zająć trochę czasu, zanim uda się przekonać 90% libijskiej populacji, które wspiera Kaddafiego, że zachodni marionetkowy rząd i ekonomiczna okupacja przez zachodnie korporacje jest rzeczywiście czymś dobrym.


Tłumaczenie: PRACowniA

15 Komentarzy »

  1. […] Zdjęcia z: https://pracownia4.wordpress.com/2011/10/22/o-smierci-kaddafiego/#more-4495 Zwróćcie uwagę na "opadające powieki" i linie zmarszczek. Co się stało z […]

    Pingback - autor: Jak wielu sobowtórów Kadafiego zostało zabitych « Stop Syjonizmowi — 22 października 2011 @ 21:54

  2. W takim razie, gdzie się podział prawdziwy Kaddafi?

    Komentarz - autor: Anka — 23 października 2011 @ 23:34

  3. W Burkina Faso?

    Komentarz - autor: iza — 24 października 2011 @ 03:44

  4. „Libia, która przed konfliktem produkowała 1,6 – 1,7 mln baryłek ropy dziennie, stanowi łakomy rynek dla wielu krajów, które wypatrują również potencjalnych ogromnych kontraktów na odbudowę infrastruktury.”

    No to Polska biegnie na czele tego sępiego orszaku:

    _http://tiny.pl/h1jgr

    Szef polskiego MSZ jest pierwszym zagranicznym politykiem, który odwiedza Libię po śmierci Muammara Kaddafiego i po ogłoszeniu przez tymczasowe władze całkowitego wyzwolenia kraju.

    Podczas kilkugodzinnej wizyty w Libii Radosław Sikorski ma spotkać się z nowymi libijskimi władzami, w tym z szefem Przejściowej Rady Narodowej Mustafą Abdelem Dżalilem. Szef polskiego MSZ ma też rozmawiać z tymczasowymi szefami resortów ropy, gospodarki i obrony oraz z szefami miejscowej rady biznesu.

    Towarzyszący ministrowi polscy biznesmeni będą chcieli rozmawiać o ewentualnych kontraktach na odbudowę Libii. Chodzi także o kontynuację umów, jakie polskie firmy zawarły z poprzednimi władzami Libii.

    Komentarz - autor: iza — 24 października 2011 @ 18:15

  5. opadające powieki to są tzw. azjatyckie powieki, ma się takie od urodzenia, czasami puchną lub limfa źle krąży i wtedy wyglądają nieco inaczej, grubiej, Kadafii przed śmiercią był torturowany, nie będzie wyglądał jak z obrazka, porównuje się cechy anatomiczne takie jak kształt uszu itd, a nie tkanki miękkie, które mogą ulec zmianie

    Komentarz - autor: Alek — 25 października 2011 @ 10:21

  6. Skończ waść z tymi teoriami spiskowymi. Zdjęcie, które pokazujesz jako rzekomy dowód sfabrykowania śmierci Kadafiego to istotnie fake, sęk w tym ze krąży w internecie już od wielu tygodni: http://www.hotonline.net/2011/08/muammar-gaddafi-dead-photos-on-the-internet-the-osama-bin-laden-story-repeating/
    Sorry, ale takie przeróbki to może zrobić dwunastolatek na laptopie taty, a nie profesjonaliści ze służb wywiadowczych.

    Komentarz - autor: arbuz — 25 października 2011 @ 10:57

  7. Kadafii przed śmiercią był torturowany,

    Cokolwiek wiarygodnego na potwierdzenie tego stwierdzenia?

    „Zdjęcie, które pokazujesz jako rzekomy dowód sfabrykowania śmierci Kadafiego to istotnie fake, sęk w tym ze krąży w internecie już od wielu tygodni”

    Rzecz w tym, że ludzie (ile? 90%? 99%?) wciąż bezkrytycznie przyjmują doniesienia medialne, prezentujące przerobione zdjęcia na podparcie swoich bzdur.

    Sorry, ale takie przeróbki to może zrobić dwunastolatek na laptopie taty, a nie profesjonaliści ze służb wywiadowczych.

    Nie zauważyłeś, że oni coraz mniej się przykładają do prezentacji swoich kłamstw w sposób trzymający się kupy? W zasadzie totalnie już to mają w nosie, ich bezczelność przekroczyła wszelkie granice, a ludzie i tak bezmyślnie powtarzają mema „teorie spiskowe”, podobnie zresztą jak „kult / sekta”, wprogramowane im przez propagandę.

    Komentarz - autor: iza — 25 października 2011 @ 12:43

  8. „Kadafii przed śmiercią był torturowany,

    Cokolwiek wiarygodnego na potwierdzenie tego stwierdzenia?”

    są filmy na You Tube, też zeznania świadków , szarpali go i kopali, wbijali mu noże i ocierali w chusteczki, rwali włosy z głowy razem ze skórą, jako trofea, które potem można sprzedać, łupem mordercy Kadafiego padł jego złoty „colt”, ale też komórka i …(sic!) jeden but, jego zwłoki były w poszarpanej i podartej okrwawionej koszuli, można znaleźć w necie … przeszedł „drogę krzyżową” zanim go zabili

    Komentarz - autor: Alek — 25 października 2011 @ 18:03

  9. Fakt, że w czasach fotoshopa bardzo łatwo jakieś zdjęcie „spreparować”, ale mi nie o to chodzi, a o sposób analizy takiego zdjęcia. Spreparowane czy nie, jeżeli się coś do czegoś porównuje i szuka dowodów na podobieństwo lub nie, są pewne wymogi. Akurat bruzdy wokól ust czy opadające, „azjatyckie” powieki nie są takim dowodem ponieważ zmieniają się one u tego samego człowieka jeszcze za jego życia, w bardzo krótkim czasie – np. człowiek niewyspany i zmęczony ma bardziej opuchniętą twarz, tkanki miękkie też puchną od uderzenia. Poza tym porównuje się tu zdjęcia zupełnie odmiennej jakości: zdjęcie żywego i martwego człowieka. Czy Ty widziałeś kiedyś nieboszczyka? na dodatek takiego, który leżał parę dni w chłodni? Powieki już po śmierci mają prawo wygladać inaczej niż za życia, a niektóre bruzdy zanikają ponieważ twarz tężeje. Gdy znało się człowieka przed śmiercią, a po śmierci widzi jego ciało, też są róznice, zachodzą one dosłownie w parę dni, to jest szybki proces.

    Komentarz - autor: andi — 25 października 2011 @ 18:30

  10. @Alek

    „są filmy na You Tube, też zeznania świadków…”

    Jakie filmy i jacy świadkowie, konkretnie?

    Komentarz - autor: koliber — 26 października 2011 @ 09:25

  11. @andi

    Poza tym porównuje się tu zdjęcia zupełnie odmiennej jakości: zdjęcie żywego i martwego człowieka. Czy Ty widziałeś kiedyś nieboszczyka? na dodatek takiego, który leżał parę dni w chłodni?

    Sugerujesz, że tym podstawionym oprawcom podrzucono na scenę czyjeś zwłoki wyciągnięte z chłodni? Interesująca hipoteza, choć raczej nie podejrzewałabym ich o aż tyle subtelności.

    Komentarz - autor: iza — 26 października 2011 @ 15:43

  12. Trzeba naprawde NIC nie wiedziec o fotomontazach, zeby wysnuwac tego typu rewelacje spiskowe. Fotomontaz moze i latwo w dzisiejszych czasach zrobic, ale jeszcze latwiej go wykryc. Jest do tego specjalistyczne oprogramowanie analityczne. Fachowcowi zajmie to parenascie minut. Agent CIA wykonal podrobke doskonala, ale zapomnial usunac zielony pistolecik? Zwyczajnie szokuje mnie ogrom tego idiotyzmu.

    Komentarz - autor: erazza — 27 października 2011 @ 12:24

  13. @Andi
    Tak się składa, że wielokrotnie widziałam „nieboszczyków”. Tych „wyciągniętych z chłodni”, też. Żadna z twarzy oglądanych przeze mnie pośmiertnie nie wykazywała takich zmian, jak te widziane na zdjęciach martwego „Kaddafiego”. Zresztą, przy odrobinie dobrej woli i dokładnej obserwacji, nie jest trudno dojść do wniosku, że każde z tych pośmiertnych zdjęć „Kaddafiego” jest inne. Każde przedstawiania inną osobę.
    Pośmiertnie (mówimy o kilku dniach od zgonu): oczy nie zmieniają swojego rozstawu; powieki nie zapadają się tak głęboko, by całkowicie zmienić kształt oka; linia ust i linia zarostu twarzy nie zmieniają się: owłosienie głowy nie „wypada”, głębokie zmarszczki pozostają niezmienione.

    Podsumowując: nie mam pojęcia kogo schwytano i zamordowano (bo to było zwykłe morderstwo), jako Kaddafiego; nie mam pojęcia, kogo przedstawiają te zdjęcia; nie wiem też kto i na czyje zamówienie je zrobił. Jednakże, w mojej opinii, te zdjęcia przedstawiają RÓŻNE osoby.

    Komentarz - autor: Magia — 28 października 2011 @ 13:45

  14. @erazza
    Wygląda na to, że zupełnie nie złapałeś głównej idei, natomiast wytykasz szczegóły. Możlwe, że znasz się na fotomontażach lepiej. Pytanie, ile wiesz o wielkiej polityce dziejącej się za kurtyną. Czytałeś na przykład Prouty’ego? Ile wiesz o „grach i zabawach” tych, co pociągają za sznurki i do jakiego stopnia Cię to w ogóle interesuje?

    Wydaje się już oczywiste, że osoba pokazywana na zdjęciach i nagraniach z „pojmania i zabicia” Kaddafiego to nie Kaddafi. Wiele myśli zawartych w tym i następnym artykule zostało potwierdzonych dzień lub dwa później. Nie mówiąc już o tym, że nie przychodzi mi do głowy ani jeden powód, dla którego Kaddafi miałby wtedy ciągle być w Libii. Jest za to cała masa powodów, dla których chciano by odegrać taką scenę, nawet pozostawiając oczywistym fakt, że to tylko teatr. Wiadomość została i tak odebrana.

    Moim zdaniem, wydarzenia polityczne trzeba traktować jak jeden wielki cyrk – okrutny, bo rozgrywany przez psychopatów – gdzie w rzeczywistości nic nie jest takim, jakim ma się wydawać. W przeciwnym razie będziemy podobni do tych, którzy swój obraz świata kształtują na podstawie holywoodzkich filmów…

    Komentarz - autor: iza — 28 października 2011 @ 16:04

  15. twarz tej samej osoby w pozycji stojacej i lezacej ma inny wyglad i inny uklad zmarszczek

    Komentarz - autor: KD — 2 listopada 2011 @ 00:16


RSS feed for comments on this post. TrackBack URI

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Blog na WordPress.com.