John Glaser
AntiWar
7 listopada 2012 20:34 CST

© Unknown
Nie minął nawet jeden dzień, a już ponownie wybrany prezydent Obama zarządził kolejny atak dronów w Jemenie. Za Huffington Post:
W środę rano, kiedy wielu Amerykanów przeczesywało dane wyborców i wyniki głosowania w reelekcji prezydenta Baracka Obamy z ostatniej nocy, czytniki Twittera użytkowników śledzących wydarzenia w Jemenie zapełniły się doniesieniami o innego rodzaju prezydenckiej imprezie: atak amerykańskich dronów zabił tam kilkanaście osób.
Nie było możliwości uzyskania pewności, czy uderzenie było rzeczywiście dziełem Amerykanów, a nawet czy to w ogóle był atak dronów, choć wszystko na to wskazuje.
„Wszystkie znaki (po zmroku, podejrzenia mieszkańców, cel) wskazują na to, że Sanhan [jemeńska wioska, niecałe 40 km od Sany] został zaatakowany przez amerykańskie drony” – napisał na Twisterze niezależny dziennikarz Adam Baron, przebywający w Jemenie.
Potwierdziło to kilku innych analityków.
Rzecznik Białego Domu nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Jeśli to był amerykański atak, oczywiście musiał zostać zatwierdzony przez Obamę.
Wojna prowadzona z użyciem bezzałogowych samolotów narusza zarówno prawo krajowe, jak i międzynarodowe, i jedynie głęboka pogarda administracji Obamy dla przejrzystości w rządzie stoi na przeszkodzie poddania jej zbadaniu przez społeczeństwo prawo. Co jest poza prawem, jest terroryzmem.
– –
Bezpośredni odnośnik: Obama atakuje Jemen
Źródło: SOTT.net za AntiWar
Przekład: PRACowniA
Skomentuj